Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bez OPP na moście Poniatowskiego, za to z sześcioma fotoradarami. W przetargu wpłynęła oferta za 2 mln zł, trwa analiza ZDM

Martyna Konieczek
Martyna Konieczek
Jedna firma zgłosiła się w przetargu na sześć fotoradarów na moście Poniatowskiego. Bytomski Lifor zaproponował dostawę i montaż urządzeń za prawie 2 mln zł. Teraz Zarząd Dróg Miejskich będzie analizować ofertę. Jeżeli uda się rozstrzygnąć przetarg, urządzenia na moście powinny stanąć już wiosną. Szczegóły poniżej.

Będą fotoradary na moście Poniatowskiego. Trwa analiza oferty przetargowej za blisko 2 mln zł

Przetarg na sześć fotoradarów na moście Poniatowskiego wkroczył w decydującą fazę - Zarząd Dróg Miejskich otworzył oferty. Zgłosił się jeden chętny - firma Lifor z Bytomia. Jej propozycja opiewa na 1 mln 826 tys. zł i drogowcy właśnie zaczęli ją analizować. Jeżeli uda się rozstrzygnąć przetarg, urządzenia na moście powinny stanąć już wiosną.

Następnie fotoradary przekażemy do obsługi Głównemu Inspektoratowi Transportu Drogowego w ramach systemu CANARD. To konieczne, ponieważ zgodnie z przepisami ustawy warszawski samorząd od kilku lat nie może korzystać z automatycznych urządzeń kontroli prędkości. Dlatego też tymczasowym rozwiązaniem, jakie miasto obecnie stosuje, by ścigać piratów drogowych na moście Poniatowskiego, jest opłacanie dodatkowych patroli policji - poinformowali drogowcy.

Po trzy fotoradary znajdą się po północnej i południowej stronie przeprawy. Będą zamontowane w pobliżu wieżyc i przystanków tramwajowych po lewobrzeżnej części Warszawy.

Zobaczcie też:

1713 - tylu rannych w wypadkach widnieje w policyjnych statystykach za rok 2019 na terenie Warszawy. Dane dla całego Mazowsza nieuwzględniające stolicy mówią o 2678 rannych. 

W 2020 roku liczba rannych w wypadkach na terenie Warszawy spadła do 1171 osób, co daje nam 542 mniej rannych osób.

Wypadki w Warszawie. Coraz bezpieczniej na stołecznych ulica...

Fotoradary zamiast odcinkowego pomiaru prędkości

Pierwotnie na moście Poniatowskiego miał zostać zainstalowany odcinkowy pomiar prędkości, czyli urządzenia, które mierzyłyby prędkość kierowców na całym odcinku. Drogowcy odstąpili jednak od tego pomysłu po dwóch nieudanych przetargach.

Za pierwszym razem nie wpłynęła żadna oferta, a za drugim zgłosiła się jedna firma, która realizację inwestycji wyceniła na blisko 5 mln zł - czyli prawie trzykrotnie więcej niż oczekiwaliśmy. Wynikało to prawdopodobnie z tego, że odkąd prawo do korzystania z automatycznych urządzeń nadzoru ruchu odebrano samorządom, takiego sprzętu w praktyce w Polsce nikt nie kupował. W efekcie certyfikowany sprzęt oferuje tylko jedna firma, która zaproponowała cenę znacznie przekraczającą założenia miasta - tłumaczył ZDM.

Zobaczcie też:

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto