Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bez tytułu

Redakcja
Manro
Dzieci z in vitro a katolicka moralność.

Dziecko wyklęte?
Jeszcze nie wiem, jaki temu tekstowi nadać tytuł. Prawdopodobnie nasunie się sam. A tekst dotyczy zachowań pewnego „gatunku" dorosłych w stosunku do dzieci, poczętych metodą in vitro.
Mnie osobiście już to nie dotyczy – mam syna i jestem szczęśliwy. Syn ma córkę – jestem jeszcze bardziej szczęśliwy. Jestem w końcu dziadkiem.
Mój przyjaciel nie może mieć dzieci, poczętych drogą naturalną. Zdecydowali się na metodę in vitro (od mego syna dostali kontakt do kliniki). Mają teraz syna – chodzi już do I klasy szkoły podstawowej. Są szczęśliwymi rodzicami, dziecko otoczone jest wielką miłością (ale sercem nie dziobią).
Pojawił się problem natury moralnej – sprzeciwili się nauce „matki Kościoła". On do niedawna miał to w nosie – „niech spadają" (myśląc o czarnych i purpuratach). Ale dziecko ma iść do komunii. Jeśli dziecko narodziło się przy wykorzystaniu metody niedopuszczalnej przez „moralistów", to znaczy, że:
- nie istnieje dla Kościoła?- jest pomiotem Szatana?- czy może przystąpić do komunii?
Mnie to, jak mówi Irek, zwisa i powiewa. Ale oni są ludźmi wierzącymi. Jeśli tak, to tego dziecka nie powinno być. A przecież istnieje....
Moje pytanie: Kiedy człowiek nareszcie będzie wolny i sam będzie podejmować decyzje, nie pozwalając uważającym się za „sumienie" różnej maści hipokrytom na ingerencję w najbardziej intymne sfery własnego życia?
Manro

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto