Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bezdomny nie chce wracać do schroniska, bo tam piją alkohol

Łukasz Ernestowicz
Łukasz Ernestowicz
redakcja
Chory na epilepsję Michał szuka pomocy. Błąka się po ulicach i zakamarkach Grudziądza, a instytucje społeczne i charytatywne nie są w stanie mu pomóc.

Klatki schodowe, piwnice, mosty w cieplejsze dni - to miejsca, w których nocuje grudziądzanin chory na epilepsję. - Czasami ktoś przyjmie mnie do domu. Ostatnio nocowałem u znajomych na Strzemięcinie - mówi 32-letni bezdomny.
Więzienie było dla niego dachem nad głową
Stałe lokum stracił odkąd jego rodzina wyprowadziła się z ulicy Kościelnej. Tłumaczy, że zaczął kraść, bo nie miał za co kupić jedzenia.
- Robiłem wszystko, żeby trafić do więzienia. Tam przynajmniej miałem zapewniony dach nad głową - mówi mężczyzna. O pobycie za kratkami przypominają jego tatuaże.Kara jednak się skończyła, a Michał ponownie trafił na bruk. Szukał wsparcia w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie. Otrzymał tam stały zasiłek i „skierowanie" do schroniska dla bezdomnych św. Brata Alberta przy ul. Parkowej.
- Już kiedyś tam mieszkałem, zanim trafiłem do zakładu karnego - mówi Michał. - Nie chcę wracać do schroniska, bo tam przebywają sami pijacy. Wnoszą alkohol i piją go w pokojach. Nie mogłem tego wytrzymać psychicznie, dlatego po trzech miesiącach opuściłem schronisko.
Dom pomocy społecznej? Odpada
Michał pukał już do różnych drzwi. Do kogo się jednak nie zwrócił w mieście o pomoc, wszyscy kierowali go do schroniska.
- A ja chciałbym dostać małe mieszkanie i rozpocząć samodzielne życie - mówi Michał Bińkowski. - Ale na to podobno nie mam żadnych szans.Alternatywą dla chorego mężczyzny, który ma małe szanse na znalezienie pracy, jest dom pomocy społecznej. Jednak...
- Nawet jeśli ten pan kwalifikuje się, aby przyjąć go do domu pomocy, musiałby poczekać na zwolnienie miejsca - mówi Aleksandra Kotewicz, dyrektorka DPS nr 1 w Grudziądzu. - W naszej placówce na przyjęcie czeka się na liście nawet kilka lat. Wcześniej mogą być przyjęte jedynie osoby, które wymagają stałej opieki.
Może wynajęcie prywatnego mieszkania?
- Próbowaliśmy wynająć panu Michałowi mieszkanie u prywatnych osób, ale niestety nie wszyscy chcą go przyjąć. Poza tym czynsz jest dla niego zbyt wysoki - mówi Alicja Lewandowska z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.
Mężczyźnie choremu na epilepsję nie potrafi pomóc nawet... Towarzystwo Chorych na Epilepsję.- Jedynym rozwiązaniem dla tego człowieka jest schronisko św. Brata Alberta - rozkłada ręce Józef Olszyński, prezes stowarzyszenia w Grudziądzu.
I tak Bińkowski chodzi od drzwi do drzwi, a desperacja w nim narasta.
- Chodzą mi po głowie myśli, czy znowu nie zacząć kraść i w ten sposób zapewnić sobie schronienie w zakładzie karnym. To byłoby jednak najgorsze rozwiązanie. Jeśli nikt mi nie pomoże, zgłoszę się ponownie do schroniska - poddaje się 32-latek. - Złożę także wnioski o przydział mieszkania i będę cierpliwie czekał.
W schronisku obiecują opiekę
- Michał Bińkowski przebywał u nas w 2005 roku. Od tego czasu wiele się tutaj zmieniło - mówi Wojciech Słowiński, opiekun schroniska dla bezdomnych mężczyzn. - Oczywiście może się tak zdarzyć, że bezdomni wniosą alkohol do schroniska. Mają różne sposoby. Wciągają sobie butelki na sznurkach. Cały czas z tym walczymy.
Jak zapewnia opiekun, jeśli Michał zwróci się do schroniska o pomoc, na pewno ją otrzyma. - Choć będzie to trudne, bo mamy już tylko 5 wolnych miejsc, spróbujemy zapewnić mu jak najlepsze warunki - zapewnia Słowiński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto