Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bezprawnie zabrali zasiłek, ale teraz obiecują oddać

redakcja
redakcja
redakcja
- Gorzowskie Centrum Pomocy Rodzinie bezprawnie zabrało mi zasiłek na dziecko. Kolegium odwoławcze nakazało zmianę decyzji, a pieniędzy jak nie było, tak nie ma - denerwuje się Małgorzata Balkiewicz.

Czytelniczka przyszła do „GL" z prośbą o interwencję, bo nie ma już siły na opieszałość urzędników GCPR. - Paniom, które wciąż odsyłają mnie z kwitkiem, życzę spotkania się z takim samym traktowaniem w ich prywatnej sprawie - mówiła ze łzami w oczach.
Konflikt z GCPR zaczął się w styczniu po urodzeniu dziecka przez jej starszą, pełnoletnią córkę. Przy staraniu się o becikowe centrum skojarzyło nazwiska i wstrzymało pani Małgorzacie wypłatę wszystkich dotychczasowych świadczeń. - Powiedzieli, że starsza córka pobiera już zasiłek na wnuczkę, więc na nią już nie mogę. Zgadzam się z tym. Tylko dlaczego zabrano mi również pieniądze na młodsze dziecko? - zastanawia się. Od czasu rozwiązania firmy, w której pracowała, jest bez pracy i żyje głównie z renty rodzinnej po zmarłym mężu. Po ukończeniu przez starszą córkę 18 lat ZUS oddzielnie przysyła młodej matce należną jej część renty. Postanowienie w tej sprawie pani Małgorzata podpięła do złożonego w centrum pisma, ale pracującym tu urzędniczkom to nie wystarcza. - Teraz z młodszą córką zostałam z kwotą 860 zł miesięcznie, czyli 430 na osobę. Tymczasem ignorując fakt utraty 1/3 dochodu, GCPR uparcie twierdzi, że dochód na osobę w mojej dwuosobowej obecnie rodzinie wynosi 657,31 zł i przekracza ustawowe kryterium dochodowe - wyjaśnia pani Małgorzata. Zaznacza, że na decyzję GCPR dwukrotnie pisała odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Gorzowie i dwukrotnie przyznano jej rację. Ostatni raz kolegium rozpatrywało odwołanie pani Balkiewicz 1 sierpnia. W swojej decyzji nakazało GCPR „uchylić zaskarżoną decyzję w całości i przekazać sprawę do ponownego rozpatrzenia". - 18 sierpnia otrzymałam z GCPR zawiadomienie o wszczęciu z urzędu postępowania. Ponoć wysłali do ZUS zapytanie o waloryzację moich dochodów i czekają na odpowiedź. Pytałam po co, skoro decyzję w tej sprawie już im dostarczyłam! - relacjonuje zdenerwowana kobieta. Przez bałagan w GCPR od lutego nie otrzymuje na młodszą córkę 96 zł zasiłku rodzinnego i 170 zł z tytułu samotnego wychowywania dziecka. - Nie mam pracy, spłacam raty kredytu, więc te pieniądze są nam bardzo potrzebne - dodaje.
Co w tej sytuacji ma zrobić gorzowianka, spytaliśmy prezesa Samorządowego Kolegium Odwoławczego Wiesława Drabika: - Skoro od sierpnia GCPR nie wydało jeszcze zmieniającej decyzji, mieszkanka powinna napisać do nas skargę na opieszałość dyrektora organu pierwszej instancji. Wtedy w oparciu o art. 35 Kodeksu Postępowania Administracyjnego wyznaczymy GCPR ostateczny termin wydania decyzji.
W rozmowie z „GL" kierownik działu świadczeń rodzinnych Beata Kulczycka zwłokę w załatwieniu sprawy tłumaczyła tym, że pismo z SKO przyszło 11, a odpowiedź z ZUS dopiero 23 września. Obiecała jednak wydać mieszkance nową decyzję do końca miesiąca. - Jeśli będzie na plus dla pani Balkiewicz, wówczas wyrównamy wstecz wstrzymany przez nas zasiłek - informuje.
Jak oceniasz postępowanie opieki społecznej?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto