Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bezrobocie w Warszawie bije kolejne rekordy. "Mamy 39 chętnych na jedną ofertę pracy"

Redakcja Warszawa
Redakcja Warszawa
Krzysztof Kapica
Główny Urząd Statystyczny w Warszawie opublikował najnowsze dane dotyczące sytuacji na rynku pracy w stolicy. Okazuje się, że w grudniu 2020 roku liczba zarejestrowanych bezrobotnych wyniosła ponad 24 tys. osób. To o 40,5% więcej niż w analogicznym okresie 2019 r. Odnotowano także rekord jeśli chodzi o liczbę osób na jedno miejsce pracy. Szczegóły w tekście poniżej.

39 chętnych na jedną ofertę pracy

- W grudniu 2020 roku liczba bezrobotnych przypadająca na 1 ofertę była najwyższa od ośmiu lat - poinformował Główny Urząd Statystyczny w Warszawie. Jak wynika z opublikowanych danych, w grudniu 2020 roku liczba zarejestrowanych bezrobotnych wyniosła 24403 osoby i była o 331 osób, tj. o 1,4% większa niż w końcu listopada 2020 r. oraz o 7036 osób, tj. o 40,5% większa niż w analogicznym okresie 2019 r. Z kolei do urzędów pracy zgłoszono 2607 ofert pracy. Na jedną ofertę przypadało 39 osób (przed miesiącem 23, a przed rokiem 19).

- W grudniu 2020 r. w urzędach pracy zarejestrowano 2452 osoby bezrobotne (2099 w listopadzie 2020 r., a 2135 w grudniu 2019 r.). Bezrobotni zarejestrowani stanowili 19,0% ogółu zarejestrowanych bezrobotnych w województwie- informuje Główny Urząd Statystyczny.

Ilu tak naprawdę jest bezrobotnych?

Dane te dotyczą bezrobotnych zarejestrowanych w powiatowych urzędach pracy, ale nie obejmują np. studentów stacjonarnych, którzy często dorabiali w restauracjach czy knajpach. Z racji pandemii koronawirusa, mnóstwo takich osób utraciło pracę, ale nie zarejestrowało się w UP. Jak zaznacza Monika Fedorczuk, ekspertka Konfederacji Lewiatan, trudno jest stwierdzić, że istnieje na świecie statystyka, która dokładnie nam powie, ile osób jest zatrudnionych, a ile bezrobotnych w danym regionie. - Schemat rejestracji jest taki: tracimy pracę, próbujemy poradzić sobie sami, następnie korzystamy z pomocy znajomych. Dopiero, gdy jesteśmy już pod tzw. ścianą, to idziemy do instytucji, która może nam pomóc - mówi nam Monika Fedorczuk. Dla wielu, wizyta w urzędzie pracy jest ostatecznością.

- Część osób w ogóle nie odwiedza urzędu pracy, ponieważ uznaje, że to miejsce nie jest dla nich. Do takiej grupy należą np. pracownicy wysoko kwalifikowani czy obejmujący stanowiska kierownicze. Te osoby bazują na zasobach własnych. Nie jest tajemnicą, że powiatowe urzędy pracy nie cieszą się najlepszą opinią. Dla wielu rejestracja w tym miejscu jest jakby przyznaniem się do porażki. Warto zauważyć, że jeśli pracodawca szuka nowego pracownika, to bardzo rzadko oferty wysokospecjalistyczne kieruje do urzędu pracy. To sprawia, że osoby o wyższych kwalifikacjach nie mają czego tam szukać - mówi nam Monika Fedorczuk, ekspertka Konfederacji Lewiatan. W konsekwencji, liczba osób bezrobotny może być o wiele wyższa, niż podaje GUS.

Kto zyskał, a kto stracił pracę?

Jak informuje Główny Urząd Statystyczny, przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w grudniu 2020 r. wyniosło 1093,9 tys. osób. Tym samym było o 2,7 tys. osób, tj. o 0,3% większe niż w listopadzie 2020 r. oraz o 0,7 tys. osób, tj. o 0,1% mniejsze niż w grudniu 2019 r.

W porównaniu z listopadem 2020 r. wzrost przeciętnego zatrudnienia odnotowano w sekcjach:

  • administrowanie i działalność wspierająca (o 3,7%)
  • działalność związana z kulturą, rozrywką i rekreacją oraz informacja i komunikacja (po 0,3%)
  • działalność profesjonalna, naukowa i techniczna (o 0,2%)
  • handel; naprawa pojazdów samochodowych (o 0,1%)

Natomiast spadek przeciętnego zatrudnienia wystąpił w sekcjach:

  • zakwaterowanie i gastronomia - o 3,5%
  • przemysł - o 0,6%
  • budownictwo - o 0,5%
  • obsługa rynku nieruchomości - o 0,4%
  • transport i gospodarka magazynowa - o 0,2%

7056,38 zł brutto

GUS podaje także informacje dotyczące wynagrodzenia w miesiącu grudzień 2020 r. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto wyniosło 7056,38 zł i było o 6,8% wyższe w stosunku do poprzedniego miesiąca i o 4,3% wyższe niż w analogicznym okresie 2019 roku. - Lockdown nie zamroził wynagrodzeń w Polsce, a wręcz odnotowaliśmy podwyżki. Oznacza to, że firmy rekrutują pracowników i będą się starały podwyższać warunki pracy, aby zapobiegać rotacjom - podsumowuje Monika Fedorczuk, ekspertka Konfederacji Lewiatan.

Co czeka nas w 2021 roku?

Czego możemy się spodziewać w najbliższych miesiącach? Czy mieszkańców Warszawy czekają masowe zwolnienia z pracy? - W naszym przekonaniu branże najmocniej dotknięte lockdownem będą zwalniać pracowników. Nie wszystkie te osoby znajdą pracę w innych branżach. Prognozujemy, że pod koniec 2021 roku stopa bezrobocia w Polsce wyniesie 7,3 - 7,5 %. Z kolei Na Mazowszu można spodziewać się bezrobocia na wysokości około 6% - mówi Monika Fedorczuk, ekspertka Konfederacji Lewiatan. I dodaje, że nie musimy obawiać się wysokiego skoku bezrobocia. Dlaczego? - Proszę zauważyć, że w lockdown wchodziliśmy z rekordowo niskim bezrobociem, które wynikało m.in. z faktu, że mamy starzejące się zasoby pracy. Kolejną rzeczą była wysoka liczba wakatów, którą odnotowano przed ogłoszeniem pierwszego lockdownu. Część pracowników, która straciła pracę jest teraz “wchłaniana” przez branże, które w ostatnich lata zgłaszały trudności w obsadzeniu wakatów- mówi Monika Fedorczuk ekspertka Konfederacji Lewiatan

Źródło danych: Główny Urząd Statystyczny w Warszawie

Zobaczcie też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto