Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Białystok: Studencka impreza zaczyna się w czwartek

Redakcja
Teraz Białystok
Studenckie imprezowanie w Białymstoku rozpoczyna się w czwartek wieczorem. Na ulice wylegają tłumy młodych ludzi.

Białystok to miasto studenckie. Widać to zwłaszcza w czwartkowe wieczory, podczas których centrum opanowują tłumnie udający się na imprezy żacy. I nie zawiodą się ci, którzy liczą na dobrą zabawę przy muzyce. Klubowa mapa Białegostoku jest już całkiem bogata.
Klubów nie brakuje
– Ostatnimi czasy w naszym mieście kluby zaczęły wyrastać niczym grzyby po deszczu – mówi Daniel Jakubowski stały bywalec białostockich imprez. – Cieszy mnie to, bo więcej możliwości to lepsza oferta poszczególnych miejsc.
– Klubów w naszym mieście jest już aż nadto – uważa Łukasz Grykorczuk. – Sam najczęściej wybieram Kontakt lub Prognozy, odpowiada mi muzyka i atmosfera panujące w tych klubach.Z pewnością centrum tanecznej rozpusty jest ulica Legionowa oraz jej okolice. Tu zlokalizowane są najchętniej odwiedzane przez młodych ludzi miejsca.
– Mimo sporej liczby klubów w centrum miasta zdarzają się dni kiedy parkiety są tak przepełnione, że obsługa nie chce wpuszczać już kolejnych klientów – dodaje Julita Halicka. – Warto przewidzieć takie sytuacje i trochę wcześniej wybrać się do ulubionego miejsca. Niekiedy organizowane są również imprezy prywatne, wtedy również możemy zapomnieć o zabawie.
Dlatego, jak radzą studenci, w wielu klubach warto być już około godziny 23, aby mieć pewność, że zostaniemy wpuszczeni.
Nie każdy wejdzie – kilka zasad
Im lepszy klub tym ostrzejsza selekcja. Dotyczy to zwłaszcza mężczyzn. Pantofle, koszula ewentualnie sweterek, to kryteria dotyczące męskiego stroju. Sportowe obuwie dyskwalifikuje panów na starcie.Wobec dziewcząt wymagania są zdecydowanie mniejsze. Być może dla tego, iż płeć piękna ma większe wyczucie jeśli chodzi o dopasowanie stroju do okazji.
– Nie ma takiego tygodnia, abym nie bawił się w którymś z klubów- mówi Daniel. – Z własnego doświadczenia wiem, że najciężej dostać się do Rockoco. Nie dość, że trzeba odstać swoje w kolejce, to selekcja jest dwuetapowa. Najpierw to jeden z pracowników ocenia twój wygląd, a kiedy zostałeś ,, zaakceptowany" i kupujesz już bilet, możesz być przez kolejnego odesłany do wyjścia.
Klub cieszy się dużą popularnością. Bilet to wydatek około 5 zł. W studenckie czwartki do północy małe piwo oraz drinka kosztują 3 zł. Do dyspozycji są dwie sale. Na górze króluje muzyka dance. Na dole jest przestrzeń dla palących z muzyką house.
O studenta warto dbać
Większość właścicieli takich miejsc już dawno zauważyła, że warto dbać o klienta jakim jest student. Zniżek i atrakcji skierowanych bezpośrednio do żaków jest bardzo dużo.
W Bada Bing w środę studenci wchodzą za darmo, w czwartek za bilet i alkohol płacą po 4 zł.
Organizowane są również cykliczne promocje np. gra w kości w piątek – jeśli wygrasz, płacisz połowę w barze. W klubie grany jest przede wszystkim niekomercyjny house oraz wszystkie jego odmiany od electro, jackin, funky, disco house po vocal house.
– Wybierając klub istotne jest również, czy istnieje w nim wydzielone miejsce dla palących – mówi Daniel. – Niestety z tym bywa różnie, często osoby uzależnione muszą wychodzić na zewnątrz. Co nie jest przyjemne, zwłaszcza jeśli akurat panują minusowe temperatury.
Czwartek to dzień, w którym niemal każdy klub kieruje swoją ofertę bezpośrednio do studenta. W klubie Prognozy ten wieczór również jest dedykowany studentom, a impreza 10unlimited, uprawnia żaków do wejścia za 10 zł. w godz. 20-23. W tym czasie uczestnikom dyskoteki wydawane jest również piwo bez limitu gratis. Cena wstępu po godzinie 23 to 5 zł. Serwowana muzyka to dance, r'n'b, soul, disco, house, muzyka lata 80 i 90.
W klubie Novokaina w czwartek wejście dla studentów jest zupełnie za darmo za okazaniem legitymacji, w piątek wstęp wolny dla kobiet. Dlatego tak ważne jest wybierając się do klubu zabraniu ze sobą oprócz dobrego nastroju przede wszystkim legitymacji. Inaczej nie skorzystamy ze studenckich zniżek.
Mimo atrakcyjnych ofert skierowanych bezpośrednio do studentów, decydując się na wyjście do klubu musimy liczyć się z dodatkowymi kosztami.
– Często szatnia jest dodatkowo płatna jeden lub dwa złote – przypomina Daniel.
Liczba linii nocnych autobusów oraz godziny kursowania pozostawiają wiele do życzenia. Trzeba przygotować się na wydatek jakim jest powrót taksówką.
– Wypad do klubu to zdecydowanie większy koszt niż domówka, ale tam nie zawsze jest gdzie i z kim potańczyć – mówi Daniel. – W klubie chętnych do zabawy nie zabraknie, a i parkiet jest zdecydowanie większy.
Pomysłów na przyciągnięcie klientów jest wiele. W New Jungle w czwartki za wejście każdy zapłaci 5 zł. W pakiecie otrzymując drinka gratis.
Wędrując po szlaku białostockich klubów z pewnością warto wstąpić do najstarszego tego typu miejsca w mieście – Herkulesów. Już od ponad pół wieku bawią się tam studenci, zwłaszcza Uniwersytetu Medycznego, który opiekuje się klubem. – Herki to jeden z największych parkietów w Białymstoku – mówi Daniel.
Co ważne do godziny 22 można za darmo wejść do klubu. Później wejściówka dla studenta to koszt rzędu 5-8 złotych.
Jeśli nie do końca odnajdujemy się w klimatach disco czy dance w piątki lub soboty możemy udać się do Cabaretu. Tu najczęściej w repertuarze są przeboje z lat 80. po współczesne hity, dużo popu, najlepsze kawałki rockowe – polskie i ze świata. Co ważne – wstęp jest zupełnie za darmo.
Przemyślane wybory
Względy finansowe nie są bez znaczenia dla żadnego studenta. Warto czasem zastanowić się i wybrać miejsce, w którym ceny nie zrujnują naszego budżetu na resztę tygodnia.
– Często przy wyborze klubu, do którego pójdziemy ze znajomymi decyduje jakość oferty skierowanej bezpośrednio do studentów – mówi Julita Halicka. – Właśnie dlatego często bywam w Kontakcie i Łóżku. Raz kupujesz bilet, a masz do wyboru dwa miejsca o różnym klimacie w tym samym lokalu tylko na innym piętrze. Gdy znudzi mi się jeden klub bez problemu idę do drugiego. Bardzo praktyczne rozwiązanie.
Na co jeszcze zwracają uwagę młodzi ludzie?
– Na renomę i prestiż klub musi sobie zapracować – przekonuje Agnieszka Zajkowska. – Nie wystarczy parkiet i muzyka. Zwracam uwagę na jakość obsługi, miłą atmosferę tworzą przede wszystkim ludzie i to od nich zależy dobry klimat imprezy.
Agnieszka bywam w różnych miejscach, ale najczęściej w Łóżku, Kontakcie i Rejsie. – Wybieram te miejsca, gdyż większość mojego towarzystwa jest ode mnie starsza, a w tych klubach nie czują się staro – dodaje dziewczyna. – Bo są takie miejsce, gdzie średnia wieku bawiących się nie przekracza 20 lat. Dla niektórych może to być bez znaczenia, warto jednak wiedzieć, gdzie można natknąć się na studenta, a gdzie na licealistę.
Aneta Kropiewnicka bierze pod uwagę promocje, ale najważniejsze jest dla niej towarzystwo z którym idzie się bawić. Najczęściej wybiera jednak Rockocko, Kontakt lub Łóżko. Wszystkie kluby są zlokalizowane blisko siebie, są w centrum, można dojechać do nich większością linii autobusowych.– Nie mam porównania białostockich klubów z tymi w innych miastach, ale z tego co słyszałam nie musimy czuć się gorsi – mówi Aneta.
jednak nie zawsze warto iść do klubu. – W Białymstoku jest już całkiem spora oferta jeśli chodzi o wybór fajnego miejsca do tańczenia. Dla tych którzy dopiero zaczynają studia warto jednak podkreślić, że na integrację z nowo poznanymi kolegami i koleżankami lepiej wybrać się na domówkę. W klubie jest tłoczno, głośno, nie ma warunków do poznawania się – radzi Julita Halicka.

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto