Sukces Polek na Mistrzostwach Europy
Halowe mistrzostwa Europy w lekkoatletyce. Polska sztafeta 4x400 m kobiet, z kolejnej dużej imprezy przywiozła medal. Tym razem łupem ekipy trenera Aleksandra Matusińskiego padł złoty krążek halowych mistrzostw Europy. W 2017 r. w Belgradzie Polki zdobyły złoty medal halowych mistrzostw Europy. Kilka miesięcy później wybiegały brąz mistrzostw świata na otwartym stadionie w Londynie. Rok później w Berlinie cieszyły się ze złotego krążka mistrzostw Europy. Rok 2019 rozpoczęły zwycięstwem w halowych mistrzostwach Europy w Glasgow.
Anna Kiełbasińska - mistrzyni na wygnaniu
Jedną z reprezentantek kraju, która znacząco przyczyniła się do sukcesu na Mistrzostwach Europy jest Anna Kiełbasińska. Rodowita warszawianka niestety musiała opuścić rodzinne miasto. Aby utrzymać swoją karierę na profesjonalnym poziomie zamieszkała w Trójmieście. Wszystko przez fatalny stan stołecznych obiektów sportowych i brak zainteresowania lekkoatletami ze strony władz Warszawy. Zawodniczka SKLA Sopot mówiła na łamach serwisu sportowefakty.wp.pl, że to prawdziwy wstyd dla stolicy.
Mam wrażenie, że Warszawa nie jest przyjazna sportowcom i po prostu nie jesteśmy tutaj mile widziani. Przecież obecność stadionu i zorganizowanie na nim dużej imprezy to promocja dla miasta. Tymczasem obiekty, jak SKRY czy Orła Warszawa niszczeją. Jestem z Warszawy, urodziłam się tutaj, mam tutaj rodzinę i zawsze chętnie tu wracam, ale nie wiem, czy teraz chciałabym tutaj trenować - tłumaczyła Kiełbasińska w rozmowie z Tomaszem Skrzypczyńskim.
ZOBACZ TEŻ: Skra Warszawa woła o pomoc. "Nie wykluczam, że to wszystko trzeba będzie zburzyć"
[g]3843966[/g]
Warszawa wydała mniej o miliard, a na Skrę dalej brakuje
W ubiegłym roku trwała szeroka dysputa na temat modernizacji obiektu Skry przy ul. Wawelskiej 5. Miasto nareszcie odzyskało prawo do gruntów pod i wokół stadionu, co sprytnie wykorzystywali kandydaci na stanowisko prezydenta Warszawy. Czego to podczas kampanii nie obiecano... Od odważnych deklaracji nie stronił też późniejszy zwycięzca wyborów, Rafał Trzaskowski.
- Jeżeli chodzi o Skrę, to Skrę też odbudujemy. Miasto wygrywa procesy, wreszcie będzie mogło inwestować i na pewno Skra będzie odbudowana - z pasją przekonywał kandydat Koalicji Obywatelskiej.
Po objęciu urzędu Trzaskowski już tak pewny odbudowy Skry nie był. Pytany o modernizację - delikatnie mówiąc - wysłużonego stadionu, stwierdził, że... bez inwestora, miasto nie udźwignie takiego wydatku. O ile rzucanie słów na wiatr przez polityka chyba dla nikogo nie jest już żadnym zaskoczeniem, tak oburzać może, że miasto w zeszłym roku ponownie wydało znacznie mniej pieniędzy, niż zakładano. Przy planowaniu budżetu słyszeliśmy, że na inwestycje w stolicy przeznaczona zostanie kwota 3,2 miliarda złotych. Tymczasem zagospodarowano zaledwie część tej sumy. Blisko jeden miliard złotych pozostał niespożytkowany. Urzędnicy - tradycyjnie już - nie zdążyli dopiąć na czas wszelkich formalności związanych z projektami inwestycyjnymi. Co prawda władze przekonują, że pieniądze i tak w końcu zostaną wydane - jeśli nie teraz, to w kolejnych miesiącach. Jednak skoro finansami dysponują tak nieporadnie, zamiast czekać aż inwestor spadnie z nieba, być może warto byłoby przeznaczyć je na cele istotne dla rozwoju i promocji miasta oraz młodych sportowców - potencjalnych reprezentantów kraju. Tak, by w przyszłości nie musieli uciekać z rodzinnego miasta, Warszawy - rzekomo - dla wszystkich.
POLECAMY TEŻ:
Wideo
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
Materiały promocyjne partnera
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych”i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.