Zamek Królewski ma nie lada problemy finansowe. Nie dość, że w minionym roku liczba odwiedzających Wawel spadła ażo10procent,to budżet ledwo starcza na utrzymanie siedziby królów. Brakuje zaś pieniędzy na zakupy nowych eksponatów i sezonowe wystawy. Dyrekcja próbuje ratować się podwyżką cen biletów, choć turyści już uważają, że są one za drogie.
Normalny bilet do komnat królewskich kosztuje dziś 14 zł. Od 1 kwietnia jego cena wzrośnie o 3 zł. Z kolei 24 zł będziemy musieli zapłacić za wejście do prywatnych apartamentów królewskich. Dziś bilet kosztuje jeszcze 19 zł. W listopadzie, poza sezonem letnim, ceny mają się obniżyć, ale i tak będą wyższe od obecnych.
- Jakby ktoś chciał zobaczyć wszystkie stałe wystawy z rodziną to musi wydać pół pensji. Można wybrać tylko jedną, a wtedy to kilka złotych nie bije po kieszeni - zauważa Marcin Stopa z Gliwic. - Przy takich cenach ludzie mogą się jednak ograniczać tylko do spaceru po dziedzińcu i zobaczenia panoramy Krakowa - dodaje. Zapłacimy też więcej, by wejść do królewskiego skarbca oraz wystaw "Sztuka wschodu" i "Wawel zaginiony".
Nie podrożeje tylko wizyta w Smoczej Jamy, która cieszy się największą popularnością. Ostatnia podwyżka miała miejsce w 2006 roku. Od tego czasu koszty utrzymania obiektów muzealnych wzrosły o 25 proc. - W tym roku dostaniemy ponad 13 mln dotacji, ale to tylko o 1,5 proc. więcej niż rok wcześniej. Mamy kryzys i spadek liczby turystów. Podwyżka pozwoli zapewnić środki na bieżące funkcjonowanie - tłumaczy się wicedyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu Jerzy T. Petrus.
- Jeśli chodzi o prace konserwacyjne liczymy na pomoc Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. Największy problem mamy z zakupami nowych eksponatów - dodaje. Nowe atrakcje muzealne nabywa się głównie na aukcjach. Informacje o nich pojawiają się nagle i szybko trzeba podjąć decyzję zakupu. Oczywiście mając zabezpieczone na ten cel pieniądze.
- Tych na obecną chwile nie ma. Liczymy jednak na sponsorów. Zreorganizowaliśmy nasz dział marketingu, który ma zajmować się ich poszukiwaniem - przyznaje dyrektor Petrus. Wawel liczy głównie na poważnych darczyńców, którzy wspomogą zamek kwotami idącymi przynajmniej w dziesiątki tysięcy złotych. Tacy - osoby prywatne lub firmy - mogą liczyć na wmurowanie tablicy pamiątkowej na zamku w zamian za swoją hojność.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?