O „suchych gardłach" mieszkańcy wsi musieli wytrzymać od wtorku do wczorajszego popołudnia.- Nie mieliśmy co pić, czym się umyć, nie mogliśmy prać, sprzątać i normalnie funkcjonować! - irytuje się pani Anna, która mieszka w Pokrzywnie. - Siedzieliśmy z sąsiadami i zachodziliśmy w głowę co się stało. Bo urząd gminy nie poinformował nas ani o tym, że jest awaria, ani o tym, kiedy woda zostanie włączona.Odpowiedzi na te pytania mieszkańcy szukali u dziennikarzy „Pomorskiej".Co się stało? - W Pokrzywnie firma Skanska przebudowuje sieć w ramach dużej inwestycji - tłumaczy Halina Kowalkowska, wójt gminy Gruta. - Przez przypadek, błąd na mapie geodezyjnej, robotnicy uszkodzili wodociąg.Dlaczego rury, którymi ludzie są zaopatrywani w wodę, na urzędowej mapie były narysowane w niewłaściwym miejscu? - Nie wiem. Wójtem jestem tu dopiero od dwóch lat - szczerze odpowiada pani wójt. - Nic mnie już nie zdziwi.Skanska miała podstawić beczkowóz z wodą dla mieszkańców. Ale nie podstawiła, bo... firmie nie udało się nigdzie wynająć pojazdu. - Kupiliśmy baniaczki z wodą, które można było otrzymać w naszym biurze budowy w Pokrzywnie - mówi Monika Froń, z biura prasowego Skanski. - W nocy z wtorku na środę do bardzo późnych godzin walczyliśmy o przywrócenie wody. Nie udało się, bo musieliśmy zakupić specjalne uszczelki.W kranach woda popłynęła dopiero wczoraj po południu.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?