Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Błękitni Stargard w następnym sezonie chcą być na podium

Grzegorz Drążek
Grzegorz Drążek
Tadeusz SURMA
Rozmowa z Łukaszem Woźniakiem, trenerem i zawodnikiem Błękitnych Stargard, którzy w sezonie 2009/2010 zajęli siódme miejsce w III lidze.

– Jest pan usatysfakcjonowany z tego miejsca?
– Siódme miejsce odzwierciedla naszą formę w zakończonym właśnie sezonie. Najważniejszy nasz cel zrealizowaliśmy, czyli zapewniliśmy sobie pozostanie w trzeciej lidze. Była wprawdzie szansa na wyższe miejsce, bo różnice punktowe między czołową piątką a strefą spadkową nie były duże, ale nie ma co narzekać.
– W meczach u siebie Błękitni zdobyli 33 punkty, na wyjazdach tylko 10. Czemu tak ciężko grało wam się poza Stargardem?
–Proszę mi wierzyć, że my graliśmy naprawdę nieźle. Trenerzy, choćby walczących o awans Chojniczanki Chojnice i Orkana Rumia, chwalili nas po meczach u nich i gratulowali dobrej gry. Jeśli chodzi o wyjazdowe występy, to źle zagraliśmy tylko w Szczecinku, w innych spotkaniach walczyliśmy. Czegoś jednak brakowało, by te punkty zdobywać. Wpływ na pewno miało to, że właśnie na wyjazdach często graliśmy osłabieni przez kartki lub kontuzje. W tym sezonie tylko w czterech meczach zagraliśmy pełnym składem.
– Któryś z piłkarzy szczególnie zasłużył na pochwałę za grę wiosną?
– Wszyscy zawodnicy wypełnili te zadania, które przed nimi były postawione. Na pewno warto podkreślić świetną postawę linii obrony. Batista, Pustelnik, Kawczyński i Filocha stanowią najlepszą defensywę w trzeciej lidze. W ataku podporą byli Robert Gajda i Sebastian Inczewski.
– Przed nowym sezonem skład Błękitnych się zmieni?
– Chciałbym, żeby zostali wszyscy zawodnicy. Razem z trenerem Krzysztofem Kapuścińskim zbudowaliśmy naprawdę solidny zespół i w nowym sezonie nie będziemy już bronić się przed degradacją. Gdyby tak miało być, to nie miałbym szans na bycie trenerem. Nie wiem jednak, czy uda się zatrzymać wszystkich zawodników, bo niektórymi są zainteresowane inne kluby. Jeśli jeden czy dwóch piłkarzy odejdzie, to będę chciał, żeby w ich miejsce przyszli nowi. Ale liczę, że zmiany nie będą potrzebne.
– O co więc zagrają Błękitni w sezonie 2010/2011?
– O czołową trójkę. Nie chcę składać deklaracji, że powalczymy o awans, bo na to będzie miało ochotę więcej zespołów. Już w tym sezonie mocno awansować chciała Rega Trzebiatów i Orkan Rumia, pewnie w kolejnym też będą chciały. My chcemy włączyć się do walki z najlepszymi i powalczyć o miejsce w czołówce.
– Co z piłkarzem Łukaszem Woźniakiem? Wiosną nie grał pan wiele.
– Grali najlepsi, a ja chciałem się trochę przyglądnąć z boku. Nie odpuszczam jednak gry i powalczę o miejsce w wyjściowej jedenastce w nowym sezonie.
– Jak będą wyglądały przygotowania Błękitnych?
– Po krótkim wolnym, 12 lipca rozpoczniemy przygotowania do sezonu. Trenować będziemy na stargardzkich obiektach, nie pojedziemy na obóz. Ten mieliśmy w przerwie zimowej i jesteśmy po nim dobrze przygotowani szybkościowo i wytrzymałościowo. Będziemy w Stargardzie trenować sześć dni w tygodniu, zagramy sparingi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto