... I to nie byle jakich, bo o maluchach czyli warchlakach :)Mama dzik (samura) chyba nie była w zbyt dobrym humorze, bo z zapałem pokazywała maluchom gdzie ich miejsce odtrącając je i uciekając, gdy chciały napić się od niej mleka. A może po prostu były już za duże by ssać mleko matki? Sama nie wiem.Tak czy owak byłam tak zafascynowana tym widokiem,że nakręciłam filmik ukazujący te ich bieganino-szarpaninę.Przy okazji można posłuchać ich dziczego "śpiewu", bo warchlaczki do najcichszych nie należały, więc kwiczały wniebogłosy :)W te zobaczycie, że w zagrodzie przebywał też młody dzik - podlotek. Był przeuroczy. Nie wiem czy sądzę tak za sprawą jego powykrzywianego ryjka (wypadek?) czy też ze względu na jego szybkość, ale samura tak go poganiała gdy tylko próbował się zbliżyć do niej lub do młodych, że chyba musiał coś przeskrobać...Ryjki grzebiące w ziemi to to, co lubię najbardziej :)Kiedy zerwałam kawałek trawki rosnącej po mojej stronie ogrodzenia i rzuciłam dziczkom nie oczekiwałam specjalnego zainteresowania. Jakże się myliłam! Okazało się, że świeża trawka to niezły rarytas - przepychankom i ciamkaniu nie było końca :)Miłego oglądania! :)P.S: Dziki były w zagrodzie, stąd siatka na pierwszym planie, ale miały tam warunki zupełnie jak w prawdziwym lesie i mnóóóóóóóóóóóóóstwo miejsca. Opiekują się nimi młodzi adepci leśnictwa :)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?