Zawsze ogarnia mnie jakiś taki smutek i nieopanowany żal, kiedy późną jesienią mijam puste bocianie gniazda. To znak nieuchronnie zbliżającej się zimy, ale też czas długiego oczekiwania na ich powrót.
W końcu wiosna wysypała ze swojego fartuszka wszystkie swoje dobra: kwitną kwiaty, można schować puchowe kurtki, drzewa się odradzają i ... wracają bociany!
Nareszcie!
Z nieukrywaną radością znów zadzieram głowę, by popatrzeć jak dzielnie ulepszają swoje gniazda, jak wyszukują smakołyki na polach i w sadzawkach.
Mam nadzieję, że cieszy to Was tak jak i mnie, dlatego złapałam aparat i udało mi się uchwycić całkiem chyba nieźle (cóż - nikt nie prześcignie pana Malickiego, ale co swoje to swoje ;)) kilka momentów z Panem Łabędziem, co to się zadomowił na jeziorku (tak, tak - rzuciłam mu troszkę chleba, choć po zimie nie powinnam...) oraz Panu Bocianowi, co to człapał sobie w skupieniu po polu pełnym krecich kopców i wynajdywał coraz to nowe jaszczurki, żabki i owady.
Wy też cieszycie się, że bociany wróciły i zagościła wiosna? :)
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?