Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Blisko 300 turystów z Warszawy uwięzionych w Meksyku

rd
260 turystów z Warszawy nie może wrócić do stolicy, skąd wylecieli na rajskie wakacje do Meksyku. Polacy utknęli na lotnisku w Cancun, ponieważ niesprawny samolot Polskich Linii Lotniczych nie jest w stanie wyruszyć w trasę powrotną. Dalsza część artykułu poniżej.

Naprawa samolotu, który zepsuł się w Meksyku może potrwać nawet dobę, bo zepsuł się moduł zasilania głównego komputera. Specjalna część została zamówiona w zakładach Boeinga i wieczorem czasu polskiego dotrze na lotnisko w Canun. Dopiero wtedy będzie mogła rozpocząć się naprawa. A ta może zająć kilka godzin. Do chwili usunięcia awarii pasażerowie przebywają w hotelu.

Lot miał się odbyć w piątek 25 stycznia o godz. 14.50 czasu meksykańskiego. Pierwsze sygnały, że nie wszystko pójdzie zgodnie z planem podróżujący otrzymali w momencie nadawania bagażu. Wtedy poinformowano ich, że na pokład będą wchodzić dopiero o godz. 15, a samolot wystartuje w ciągu kolejnych 20 minut.

Blisko 300 turystów z Warszawy uwięzionych w Meksyku

Canun
Już o godz. 14.20 obsługa lotniska w zakomunikowała, że boarding rozpocznie się najwcześniej za 60 minut. Od tego momentu kolejnych informacji o wejściu na pokład nie było. Turyści z Polski słyszeli o samolocie, który przyleciał z Polski o 2 godziny za późno. O Polakach, którzy mieli problemy z dokumentami, potrzebie zatankowania samolotu, przygotowania ciepłych posiłków czy posprzątaniu pokładu. Wersje zmieniały się z godziny na godzinę.

Wszystkie komunikaty wydawane były w języku angielskim oraz hiszpańskim. Wszystkie były wymuszane przez Polaków na meksykańskiej obsłudze lotniska, która polegała na często sprzecznych ze sobą informacjach podawanych drogą radiową przez załogę pokładową. Przez 12 godzin pobytu turystów na lotnisku, którzy przylecieli z Warszawy i czekali na powrót do stolicy, nie słyszeli ani jednego komunikatu w języku polskim.

- Wśród pasażerów było wiele osób starszych, które mówiły wyłącznie po polsku i nie były w stanie niczego się dowiedzieć. Potem załoga była pierwsza przy opuszczaniu lotniska - słyszymy od jednego z naszych czytelników, który poinformował nas o sprawie.

Ostatecznie podróżujący dowiedzieli się, że lot do Warszawy został odwołany o godz. 21. Oficjalny komunikat w tej sprawie miał wystosować jeden z członków załogi pokładowej, jednak po kilkudziesięciu minutach oczekiwania nikt się ni pojawił. Meksykanie wzięli sprawę we własne ręce i wyprowadzili podróżnych z lotniska, gdzie czekali na nich przedstawiciele jednego z największych polskich biur podróży, które realizuje wycieczkę.

Blisko 300 turystów z Warszawy uwięzionych w Meksyku

Podróżni zostali przetransportowani do jednego z hoteli w Cancun, gdzie spędzili noc. Najwcześniej wyruszą do Warszawy w sobotę o godz. 19 czasu polskiego. Pod warunkiem, że samolot LOT będzie sprawny. To awaria systemów elektrycznych samolotu była oficjalnym powodem odwołania lotu i utknięcia 260 polskich turystów w Meksyku.
Artykuł będzie aktualizowany.


od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto