Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Błonia Stadionu Narodowego zostaną zamknięte przez nielegalne wyścigi? "Pisk opon i hałas silników"

Redakcja
fot. Paweł Wiśniewski / archiwum Polska Press
Na biurko prezydenta Warszawy wpłynęło pismo dotyczące problemu nielegalnych wyścigów samochodowych na Pradze-Południe. Radny, który wystosował w tej sprawie interpelację, skarży się na uciążliwy hałas silników i pisk opon. Mieszkańcy budynków w rejonie Stadionu Narodowego żalą się, że nocne popisy drifterów zakłócają im spokojny sen. Czy miasto zamknie podległy mu teren, aby ukrócić dokuczliwe rajdy?

Mieszkańcy Kamionka nie mogą spać przez nielegalne wyścigi

Błonia Stadionu Narodowego już dawno stały się nieformalnym ośrodkiem amatorów motoryzacji. Właściciele sportowych aut umawiają się na przeważnie pustym parkingu stacji kolejowej Warszawa Stadion, gdzie długimi godzinami potrafią wymieniać się doświadczeniami rajdowymi i wzajemnie podziwiać swoje pojazdy. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że tego rodzaju spotkania nierzadko przybierają formę drifterskich popisów czy nawet nielegalnych wyścigów.

Marek Szolc, radny Warszawy z ramienia Nowoczesnej, złożył w tej sprawie interpelację do prezydenta stolicy.

- Mieszkanki i mieszkańcy Kamionka uskarżają się na uciążliwe wyścigi i nielegalne turnieje driftingu, które na Błoniach Stadionu Narodowego urządzają regularnie kierowcy. Nieformalne zawody, które mają tam miejsce zwłaszcza w sezonie letnim, to ogromny problem dla wielu mieszkających w okolicy. Pisk opon i hałas silników, często w godzinach nocnych, uniemożliwiają wypoczynek, a sam proceder jest niebezpieczny i stwarza zagrożenie dla uczestników oraz osób postronnych. Nawet przy zamkniętych, szczelnych oknach jest bardzo uciążliwy, ponieważ teren nie jest zabudowany i dźwięk roznosi się bez przeszkód po okolicy - donosi radny Szolc w interpelacji do prezydenta Trzaskowskiego.

Lokatorzy pobliskich osiedli potwierdzają słowa radnego. Z relacji mieszkańców wynika, iż opisywany hałas często bywa nie do zniesienia, a niekiedy emituje więcej rumoru, niżeli koncerty organizowane na płycie stadionu. - Hałas jest momentami nie do wytrzymania. Pisk opon kierowców kręcących samochodami „bączki” przed główną bramą Stadionu Narodowego i ścigających się na parkingu jest głośniejszy niż masowe imprezy tam organizowane. Ale najgorsze jest to, że takie popisy trwają często w środku nocy - mówi nam pan Piotr, mieszkaniec Pragi-Południe. - Kierowcy korzystają z tego, że parking przed stadionem jest niemal pusty. Jest tam długa prosta „idealna” do nielegalnych wyścigów. Jakiś czas temu w niektórych miejscach zainstalowano progi zwalniające, ale to – jak widać i słychać – jest niewystarczające - dodaje.

Radny oczekuje konkretnych działań ze strony ratusza. Marek Szolc zwrócił się do miasta z sugestią, aby podległy jemu teren został wygrodzony w taki sposób, by uniemożliwić kierowcom nocne schadzki rajdowe.

- Zwracam się z prośbą o pilne i skuteczne wygrodzenie części błoni Stadionu Narodowego znajdującej się w dyspozycji miasta, by ukrócić wyścigi i turnieje driftingu, które tak utrudniają funkcjonowanie mieszkańców - apeluje Szolc w piśmie do Trzaskowskiego.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto