Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Błyskawiczne drobne naprawy w Opolu

Sławek Szota
Sławek Szota
Poniedziałek, po 14,00 zgłoszono uszkodzenie, a kilka godzin później znak stał sobie tak "jakby nigdy nic się nie stało".
Poniedziałek, po 14,00 zgłoszono uszkodzenie, a kilka godzin później znak stał sobie tak "jakby nigdy nic się nie stało".
Gdyby nie zdjęcie pokazujące, że znak leżał "jak długi" na środku chodnika to nikt by nie uwierzył, że coś z nim było nie w porządku.

Na rogu Mickiewicza i Karola Miarki ktoś rozjechał znak drogowy. Nie dało się go odciągnąć na bok i usunąć  z chodnika, bo "korzeniami" jeszcze mocno tkwił w podłożu.
W dzień to jeszcze zawalidrogę widać, ale po ciemku to ktoś mógłby się przewrócić i zęby powybijać, albo kończyny połamać.
Co prawda, pomocy nie musiałby szukać daleko, bo znak leżał przed siedzibą pogotowia ratunkowego.
Ciekawostka - kierowca który dokonał szkód powinien o tym fakcie powiadomić drogowców czyli Miejski Zarząd Dróg, a koszty naprawy winny być pokryte z jego ubezpieczenia OC. Jeżeli szkody nie zgłosił, może usłyszeć zarzut "ucieczki z miejsca wypadku" i spodziewać się stosunkowo wysokiego mandatu. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto