Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bogusław Fiedor: Warto kierować się rynkiem pracy

Aleksandra Buba
prof. Bogusław Fiedor
prof. Bogusław Fiedor Tomasz Hołod
Z prof. Bogusławem Fiedorem, przewodniczącym Kolegium Rektorów Uczelni Wrocławia, Opola, Częstochowy i Zielonej Góry, rozmawia Aleksandra Buba.

Gdyby miał Pan teraz stanąć przed wyborem, gdzie studiować, czy wybrałby Pan Wrocław?
Z pewnością tak. Dziś miałbym o wiele więcej powodów, żeby studiować we Wrocławiu. Od moich akademickich czasów miasto stało się potężnym ośrodkiem edukacyjnym i bardzo atrakcyjnym miejscem dla młodych ludzi. Wrocław leży w sercu Europy, jest unikatowy pod względem historycznym i kulturowym, mieszają się tu różne tradycje. Dziś Wrocław oferuje pełną gamę szkół zarówno publicznych, jak i prywatnych, w tym nawet uczelnie katolickie i wojskowe.

Jakie kierunki są obecnie najbardziej przyszłościowe? Czy można wskazać konkretne tendencje?
Rzeczywiście, możemy mówić o pewnych rozpoznanych potrzebach, ale w przypadku studiów mamy do czynienia z wolnym wyborem tych, którzy decydują się studiować. Być może można by powiedzieć, że jest dziś za dużo psychologów czy prawników, ale wciąż jest bardzo dużo kandydatów, którzy chcą się dostać na te studia.

Obecnie mamy deficyt, jeśli chodzi o zawody techniczne, a zainteresowanie młodzieży takimi kierunkami jest niewielkie. Na pewno kierunkiem kształcenia, który powinien być promowany ze względu na potrzeby wszystkich dziedzin życia, są technologie informacyjne, powszechnie kojarzone z informatyką. Są one dziś nie tylko ważnym elementem gospodarki, ale też państwa, a nawet kultury. Żyjemy w społeczeństwie informacyjnym i potrzebujemy fachowców wyspecjalizowanych w technologiach komunikacyjnych i informacyjnych. Państwo zachęca do studiowania takich kierunków poprzez kierunki zamawiane i stypendia, ale dotąd nie spowodowało to wielkiego przełomu.

Wciąż mamy duże zapotrzebowanie na specjalistów z wykształceniem technicznym, zwłaszcza w dziedzinie budownictwa, a w przyszłości energetyki. W związku ze starzeniem się społeczeństwa będzie również wzrastać popyt na fachowców, którzy zajmą się seniorami, i to w każdym wymiarze, od medycznego po kulturalny. W każdej gospodarce rynkowej jest także zapotrzebowanie na ekonomistów, zarówno w sektorze publicznym, jak i w przedsiębiorstwach. Dziedziną, która w Polsce ma charakter przyszłościowy, jest też bez wątpienia przemysł związany z nowoczesnymi materiałami, m.in. nanotechnologią, biotechnologią. W tej dziedzinie mamy spory dystans do nadrobienia. Poza tym są zawody, które zawsze będą przyszłościowe, bo przecież zawsze będziemy potrzebować nauczycieli, lekarzy czy techników o różnych specjalnościach.

A czy nasze dolnośląskie uczelnie nadążają za rynkiem pracy?
To pytanie, które warto zadać pracodawcom. My robimy wszystko, żeby nadążyć za rynkiem pracy, i staramy się zachować równowagę pomiędzy specjalizacją a wykształceniem ogólnym. Analizujemy tendencje na rynku pracy, ale z drugiej strony młodzież sama podejmuje decyzje o tym, co chce studiować, i takie inicjatywy, jak wspomniane kierunki zamawiane, nie zmienią mapy edukacji. Wierzę w mądrość młodzieży i w to, że przy wyborze kierunku studiów będą brali pod uwagę także tendencje rynku i jego nowe sektory.

Czym w takim razie się kierować, żeby dobrze wybrać studia?
Wciąż nie jesteśmy społeczeństwem rynkowym, bo rynek w Polsce funkcjonuje dopiero od dwóch dekad i często zapominamy, że myśląc o przyszłości, musimy kierować się nie tylko naszymi zainteresowaniami i tym, co daje nam satysfakcję, ale także potrzebami gospodarki i kultury. Dlatego wybierając studia, warto pomyśleć o swojej przyszłej karierze. Ponadto wyższa uczelnia o charakterze akademickim powinna nie tylko przygotowywać nas do przyszłego zawodu, ale także dać studentowi głębokie ogólne wykształcenie, rozwijać go intelektualnie i wpoić mu nawyk do stałego uczenia się, żeby móc zmienić zawód, jeśli zajdzie taka konieczność. Współczesny rynek jest dynamiczny, wydłuża się czas aktywności zawodowej i to ważne, żeby potrafić się przekwalifikować, gdy będzie taka potrzeba.

Czy nasze uczelnie mogą konkurować z zagranicznymi?
Polskie uczelnie jeszcze nie należą do światowej czołówki, ale dolnośląskie szkoły wyższe na pewno należą do najlepszych w Polsce. Droga do światowej czołówki jest jeszcze daleka, ale w rankingach wypadamy nie najgorzej, np. Uniwersytet Ekonomiczny w rankingu ponad tysiąca pięciuset szkół ekonomicznych znalazł się w pierwszej setce, co jest bardzo dobrym wynikiem.

A jak nasze uczelnie radzą sobie z niżem demograficznym?
Niż zaczął się około 3-4 lat temu i potrwa całą dekadę. Szacuje się, że wraz z jej końcem będzie o około 40 procent mniej młodzieży przystępującej do matury niż obecnie. Uczelnie najbardziej muszą się liczyć ze spadkiem liczby studentów na studiach niestacjonarnych, czyli płatnych, a sytuacja będzie najtrudniejsza tam, gdzie jest ich najwięcej. My na Uniwersytecie Ekonomicznym staramy się konkurować jakością kształcenia, a nie ceną studiów. Dlatego uatrakcyjniamy naszą ofertę dydaktyczną, otwieramy nowe kierunki studiów i dbamy o to, żeby mieć kadrę o najwyższych kompetencjach naukowych i dydaktycznych.

Czy wprowadzenie dwustopniowego systemu zachęciło studentów do kontynuacji studiów za granicą?

Założeniem tego systemu było zwiększenie mobilności studentów, ale w Polsce stosunkowo niewiele osób z tego korzysta. Przede wszystkim dlatego, że nasza mobilność jako społeczeństwa nie jest duża, a poza tym zwłaszcza dla młodych ludzi jest ona kosztowna. Sporo studentów uczestniczy jednak w programach zagranicznych, takich jak Socrates, Erasmus. Studia dwustopniowe rzeczywiście stwarzają możliwość kontynuacji nauki za granicą, ale należy pamiętać o tym, że żeby studiować za granicą, trzeba bardzo dobrze znać język i mieć zabezpieczenie finansowe, a dla wielu osób jest to duża bariera.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto