Marcin Siwy, wychowanek częstochowskiego Startu, który niedawno sięgnął po brązowy medal Młodzieżowych Mistrzostw Świata, marzy o kolejnych sukcesach.
- Na razie w boksie amatorskim. Przejście na zawodowstwo w tym wieku, i przy tym małym ringowym doświadczeniu mnie nie interesuje - stanowczo podkreśla, choć promotorzy z grup profesjonalnych raz po raz dopytują o utalentowanego "niszczyciela" spod Jasnej Góry, który na mistrzostwach w Meksyku nie zląkł się kuzyna legendarnego Feliksa Savona, Erislanda Savona.
Marcin Siwy, wychowanek częstochowskiego Startu, który niedawno sięgnął po brązowy medal Młodzieżowych Mistrzostw Świata, marzy o kolejnych sukcesach.Półfinałowy bój z Savonem był najtrudniejszym wyzwaniem w dotychczasowej karierze 17-latka z Częstochowy.
- Nie było jednak mowy, abym się go przestraszył. Okropnie szkoda tej pierwszej rundy. Gdyby Savon nie odskoczył na kilka punktów rezultat tej potyczki mógłby być inny. Tym bardziej, że w końcówce zacząłem go gonić po narożnikach - opowiada pięściarz.
Przed wyprawą na mistrzostwa Siwy sporo czasu spędził na treningach z dwukrotnym medalista olimpijskim Kazimierzem Szczerbą. Szczerba nie może się na chwalić pracowitości cechującej zawodnika Startu.
- Ten chłopak ma niesamowite serce do walki. Przyznam szczerze, że bardzo lubię z nim trenować. Ambicja go roznosi. Oczywiście ma jeszcze, jak to młody bokser, sporo mankamentów, trochę brakuje mu też centymetrów jak na wagę ciężką, ale wierzę, że wyrośnie z niego dużej klasy zawodnik - tłumaczy szkoleniowiec. - Ten medal powinien jeszcze bardziej zmotywować go do treningu już nie pod kątem występów w dorosłym boksie, choć jeszcze przez rok będzie jeszcze zawodnikiem młodzieżowym.
I właśnie w gronie młodzieżowców na początku grudnia rozegrane zostaną zawody Pucharu Polski.
- Do Ostrołęki Marcin jedzie jako jeden z faworytów imprezy. Dziś w polskim boksie każdy wie, kto to jest Siwy. - przyznaje trener klubowy pięściarz Jerzy Ślęzak.
Ślęzak dochował się dwóch uzdolnionych zawodników. Oprócz Siewego, papiery na boksera dużej klasy ma jeszcze Michał Boryc.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?