MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bomby dla dzieci ( oczywiście słodkie:))

Krzysztof Kucharski
Czy smaki dzieciaków sprzed stu lat czy pół wieku bardzo różniły się od dzisiejszych? Ze starych kwitów, rachunków i prasowych reklam wydaje się, że niespecjalnie.

Czy smaki dzieciaków sprzed stu lat czy pół wieku bardzo różniły się od dzisiejszych? Ze starych kwitów, rachunków i prasowych reklam wydaje się, że niespecjalnie. Największe apetyty o tej porze roku rozbudzały oczywiście lody, na drugim miejscu wszelkie ciastka i ciasta oraz praliny, marcepany i czekolady.

Szukając jakiegoś oryginalnego ciastka z długą historią, trafiłem na legnickie bomby. Przypomniała je Marie-Luise Neumann w swojej książce "Najlepsze śląskie przepisy kulinarne". Udało mi się tylko wyszperać, że takie ciastka bomby piekł legnicki cukiernik, który nazywał się Polkowitz, a cukiernię na początku dziewiętnastego wieku miał przy jednej z legnickich uliczek odchodzących od Rynku, prawdopodobnie była to dzisiejsza ulica Piekarska albo Chojnowska. Legnickie bomby były popularnym deserem albo atrakcją podwieczorku.

LEGNICKIE BOMBY
* 300 g mąki
* 250 g cukru pudru
* 200 g miodu
* 150 g cukru
* 100 g czekolady
* 75 g masła
* 75 g rodzynek
* 50 g cykaty
* 40 g kakao
* 10 g sody oczyszczonej
* 3 jajka
* 5 g cynamonu
* 5 g goździków
* 2 łyżki stołowe wody różanej
* szczypta pieprzu

Miód i masło rozpuścić w jednym garnku na małym ogniu. Cukier i jajka ubić trzepaczką i połączyć ze schłodzoną masą miodowo-maślaną. Dodać szczyptę pieprzu, cynamon, goździki, rodzynki, 30 g kakao i cykaty. Cykaty to bardzo cienko pokrojone skórki cytryny zasypane cukrem. Do tego wszystkiego wsypać przesianą mąkę i wyrobić ciasto. Sodę rozpuścić w wodzie różanej i wlać do ciasta pod koniec wyrabiania. Foremki bez dna (6 cm wysokości i 7-8 cm średnicy) ustawić na blasze wyłożonej pergaminem i do połowy napełnić je ciastem. Piec w niezbyt wysokiej temperaturze przez 30 minut. Powinny wyrosnąć na piękne półkule. Jeszcze gorące ciastka wyjąć z foremek, polać polewą czekoladową. Cukier puder, trochę wody, czekoladę, 10 g kakao - wymieszać i rozpuścić na małym ogniu.

Legnicka bomba słynniejsza była od karkonoskich szarlotek, w żadnym razie nieprzypominających klasycznych szarlotek, które można kupić w każdej cukierni czy upiec sobie w domu. Przepis ten dostałem od pani Marii Radeckiej z Jeleniej Góry, która wycięła go z jakieś starej, przedwojennej gazety znalezionej na strychu. Siłą tego słodkiego przysmaku jest połączenie jabłek z serem.
Na tej szarlotce wychowały się trzy pokolenia rodziny Radeckich oraz wszystkich znajomych królika. W latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku te ciastka robiły furorę w cukierni przy ul. Pierwszego Maja w Jeleniej Górze, ale nazywały się inaczej. Opowiadała mi o tym pani Zofia Lewicka, które je kupowała swoim dzieciakom przez kilka lat.

SZARLOTKA KARKONOSKA
ciasto:
* 1,5 szklanki mąki
* 3/4 szklanki cukru
* 1/2 kostki masła
* 2 jaja
* 6-7 kropli aromatu migdałowego
* 1 łyżeczka proszku do pieczenia
* 1 opakowanie cukru waniliowego
* szczypta soli

masa serowa:
* 500g twarogu
* 100 g masła
* 100 g cukru
* 30 g mąki ziemniaczanej
* 4 łyżki mleka
* 1 łyżeczka soku z cytryny
* 1 opakowanie cukru waniliowego
oraz:
* 2,5 kg winno-kwaskowych jabłek
* 50 g migdałowych płatków
* 2 łyżki cynamonu
* 4 łyżki masła
* 2 czubate łyżki cukru

Na stolnicy wymieszać i zagnieść wszystkie składniki na ciasto. Nie wyrabiać zbyt długo, bo będzie twarde. Schłodzić w lodówce. Następnie rozwałkować mniej więcej do wielkości blachy. Blachę posmarować masłem. Włożyć ciasto, nakłuć dość gęsto widelcem. Piec przez kwadrans w temperaturze 225 stopni.
Mąkę ziemniaczaną rozprowadzić w zimnym mleku, dodać do twarogu. Twaróg rozetrzeć z masłem, cukrem i resztą dodatków. Z obranych jabłek usunąć gniazdka i pokroić na mniejsze cząstki. Ser rozsmarować na cieście i ułożyć ciasno cząstki jabłek. Piec przez pół godziny w temperaturze 225 stopni.
Po upieczeniu wierzch ciasta posmarować roztopionym masłem i posypać cukrem roztartym z cynamonem, a następnie płatkami uprażonych bez tłuszczu migdałów.

Wrocławskiej cukierni Siegfieda Friedlendaera przy dzisiejszej ul. Oławskiej 39 sławy i popularności zazdrościły wszystkie inne. Wypiekała ona kilkadziesiąt rodzajów ciastek i ciast. Dzieciaki pochłaniały najczęściej kremówki z truskawkami, a przez cały rok bajadery z pokruszonymi kawałkami prawdziwej szwajcarskiej czekolady. Furorę zrobiły jednak nie owe ciasteczka, ale drożdżowy placek rodzinny, w którym zasmakował dwór cesarski. Właściciel cukierni zawsze 22 marca, z okazji urodzin najpierw króla Prus, a potem pierwszego cesarza zjednoczonych Niemiec, Wilhelma I (1797--1888), wysyłał na dwór do Poczdamu wielki placek drożdżowy z cynamonową kruszonką zwany Streuselkuchen. Smakiem tego ciasta zachwycał się jego następca Fryderyk III Wilhelm, który na tronie zasiadał tylko 99 dni, ale z drożdżowym przysmakiem zetknął się już wcześniej, służąc we Wrocławiu jako pułkownik 11. regimentu grenadierów. We wrocławskim cieście rozsmakowała się też ciotka Fryderyka III, żona cara Mikołaja I, a po jego śmierci caryca Aleksandra. Królowa Luiza, żona Fryderyka III Wilhelma, dostawała Streuselkuchen wraz z kawą albo herbatą. Kronikarze odnotowali, że wrocławianie mieli w domach specjalne deseczki, na których podawali i kroili drożdżowe ciasto. Bardzo często wyjście na spacer kończyło się zakupem przysmaku. Stary, oryginalny przepis na to ciasto drożdżowe z cynamonową kruszonką, który przetrwał do dziś, nie jest zbyt precyzyjny, ale prawdziwe gospodynie pewnie sobie poradzą. Przywołuję go w wersji oryginalnej.

STREUSELKUCHEN
Przygotuj ciasto na drożdżach piwnych, jak do każdego pieczenia, lecz bez rodzynek i migdałów, ale za to z dwoma jajami więcej. Kruszonkę przygotuj ze 120 g cukru polanego 375 g roztopionego masła i dodaj taką ilość mąki, jaką przyjmie masa.
Dorzuć do tego także nieco wanilii i porządną szczyptę cynamonu, aby mocno było go czuć. Grudkami, które się uformują, posyp ciasto i piecz przez godzinę w dobrze nagranym piecu.

Mniemam, że siła jego smaku polegała na prostocie. Zresztą, czy może być coś lepszego od świeżego drożdżowego ciasta? Choć pierniki większości kojarzą się ze świętami, to jednak w piernikowych zagłębiach cieszyły się u dzieciaków zawsze dużym zainteresowaniem przez cały rok. Przez całe wieki na wyrób (bo sztuka nie tylko polega na pieczeniu) pierników królewskie patenty miały dwa miasta - Toruń i Norymberga. Każdy, kto próbował podrabiać ich wypiekane w tajemnicy dzieła, mógł zostać ukarany. Kupieckie szlaki tak z Torunia, jak i z Norymbergi wiodły przez Wrocław. Pierniki pojawiły się na Śląsku, który jeszcze nie dzielił się na Górny i Dolny - już w XVI wieku. Śląscy piekarze szybko podchwycili piernikowe tajemnice i piekli je, nie bacząc na królewskie zakazy. Piekarzy podglądały domowe gospodynie i pierniki trafiły pod strzechy. Oczywiście toruńskie i norymberskie pierniki różnią się diametralnie od wypieków domowych nazywanych piernikami. Największą popularnością we Wrocławiu cieszyły się lukrowane serca wielkości dłoni.

WROCŁAWSKIE PIERNIKI
ciasto:
* pół litra miodu
* 200 g cukru
* 500 g mąki
* 2 jajka
* 1 łyżka przypraw korzennych
* 1 łyżeczka sody
lukier:
* 1 białko
* 100 g cukru pudru
* sok z cytryny
* konfitura ze śliwek
Wszystkie składniki na ciasto, ale tylko 1 jajko, zagnieść. Rozwałkować powstałe ciasto na posypanej mąką stolnicy i wykroić foremkami pierniczki. Rozbić w miseczce drugie jajko i posmarować nim pierniczki. Ułożyć na posmarowanej tłuszczem blasze. Piec ok. 20 minut w piekarniku nagrzanym do temperatury 175 stopni. Białko na lukier utrzeć z cukrem pudrem, aż masa stanie się gęsta i pulchna. Przyprawić sokiem z cytryny. Pierniki posmarować cienko konfiturą ze śliwek i po ostudzeniu polać lukrem.

============06 Autor zdjecia 5 left(2736363)============
fot. mikołaj nowacki
============06 Autor zdjecia 5 left(2736371)============
fot. 123rf
============06 PodpisZdjecia(2736275)============
Szarlotka karkonoska

od 7 lat
Wideo

Leczo warzywne. Przepis na obiad bez mięsa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto