Wszystko zaczęło się w latach 70., kiedy Inżynier Karwowski z „Czterdziestolatka” budował nowoczesny budynek warszawskiego dworca, który powstał na miejscu prowizorycznych, drewnianych pawilonów.
Projekt był iście innowacyjny: cztery perony znajdujące się pod ziemią oraz olbrzymia hala główna wykonana ze stali i szkła, sprawiła, że przyjezdni zachwycali się rozwiązaniami architektonicznymi zastosowanymi przez osoby pracujące nad koncepcją dworca.
Wraz z biegiem lat budowla podupadała na zdrowiu, a Polskich Kolei Państwowych nie stać było na zatrudnienie lekarza z prawdziwego zdarzenia, który byłby w stanie poprawić samopoczucie mizernemu pacjentowi.
Długotrwała i dość poważna choroba doprowadziła do tego, że dworzec zaczął zapadać się w sobie: stracił blask oraz niepowtarzalny klimat.
Światełko w tunelu, a raczej ratunek dla dworca, znalazło się przy okazji organizacji Euro 2012. "Warszawa Centralna" miała zostać odbudowana za kwotę ponad 130 mln zł pochodzącą z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego oraz z funduszu PKP. Miała, bo wszystko wskazuje na to, że remont kapitalny rozpocznie się tuż po Mistrzostwach Europy.
Przedstawiciele PKP muszą przełożyć remont o kilka lat, gdyż nie są w stanie wyegzekwować od inwestorów tzw. przyspieszenia modernizacji. Kiedy w ogóle to nastąpi? Najprawdopodobniej na początku 2013 roku i potrwa ok. 4-5 lat.
W połowie września zespół koordynacyjny ds. Euro 2012 (w skład którego wchodzą m.in. pracownicy PKP) ma wydać oficjalne oświadczenie, w którym przedstawią wszystkie możliwości rozpoczęcia ewentualnych prac modernizacyjnych związanych z odbudową dworca.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?