Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bracia Golec: "Już przymierzamy się do kolejnego dużego projektu" [zdjęcia]

Redakcja
Golec uOrkiestra w Empik Junior 19 grudnia Warszawa
Golec uOrkiestra w Empik Junior 19 grudnia Warszawa Ewelina Wójcik
W Empik Junior fani spotkali się z Golec uOrkiestra. Zespół obchodzi 15. rocznicę istnienia i wydał płytę podsumowującą karierę.

We czwartek, 19 grudnia w warszawskim Empiku Junior odbyło się spotkanie z Golec uOrkiestra. Zespół powstał w 1998 roku, zatem w tym roku mija 15. rocznica ich kariery muzycznej. Z tej okazji wydali dziesiąty już album w swoim dorobku, złożony z dwóch krążków CD, na którym znalazło się aż 26 utworów.

Jest to poniekąd podsumowanie życia muzycznego zespołu, dlatego wśród utworów znalazły się największe ich przeboje oraz dwa nowe single. Jeden z nich na pewno publiczności jest już dobrze znany. „Młody Maj” odniósł sukces na tegorocznym festiwalu w Opolu, zdobywając trzy nagrody, a na youtubie odtworzono go niemal 3,5 miliona razy.

Spotkanie w Empiku planowo miało rozpocząć się o 17.00. Jeden z braci Golec, Paweł utknął w korku, więc zanim dotarł na miejsce minęło pół godziny. Nie spowodowało to jednak niecierpliwości wśród oczekujących fanów, zgodnie stwierdzili, że mogliby czekać dłużej na swoich idoli.

Konferencja wystartowała niedługo po 17.30 i odbyła się w formie publicznego wywiadu. Bracia odpowiadali na pytania zadawane przez prowadzącego. Rozmowa upłynęła głównie w myśl podsumowania 15 lat na scenie. Poniżej publikujemy część pytań z odpowiedziami, których udzielili bracia.

Panowie 15 lat razem, pierwsza myśl, która przychodzi mi do głowy to to, że tworząc muzykę siłą rzeczy spędzacie ze sobą mnóstwo czasu. Praca nad muzyką, mnóstwo czasu spędzonego wspólnie w trasie. Czy jak kończycie pracę, wracając do domu, robicie sobie dystans, taką cichą dżentelmeńską umowę „nie pokazuj mi się na oczy, bo chcę odpocząć”?
Cały sęk w tym, że my nie kończymy tych tras. My na okrągło koncertujemy, na okrągło gdzieś gramy i jeździmy. Szczególnie w weekendy, bo Polacy się lubią bawić, a my gramy taką muzykę. Wydaliśmy ponad 120 utworów, z czego kilkanaście stało się przebojami. Jeden nawet został zacytowany przez samego George W. Bush'a, gdy przyjechał do Warszawy.

No właśnie co to za anegdota?
To nie jest anegdota, to jest fakt. Przyjechała do Warszawy największa głowa świata, to chyba była biblioteka świeżo po remoncie. Wyszedł prezydent Stanów Zjednoczonych George W. Bush i mówi 'Tu na razie jest ściernisko, ale będzie San Francisco”, i dodał, że podoba mu się duch tej piosenki, optymizm który jest w niej zawarty. Chyba miał dobrego doradcę. No, ale my też koncertowaliśmy już w Stanach. Teraz po Nowym Roku wybieramy się ponownie.

Zobacz również: Golec uOrkiestra kolędowali w Warszawie [zdjęcia]

Był taki czas, że nastąpił wielki bum na muzykę folkową. Siwy Dym Brathanki i również Wy. Po pewnym czasie, te zespoły zaczęły zanikać, a Wy nadal jesteście. Czy to wynika z Waszej determinacji i że chcecie to robić, czy z tego że z płyty na płytę szukacie innych inspiracji?
Faktycznie, każda płyta trochę się różni i jest trochę inna, bo naszym zdaniem nie ma sensu tworzyć drugiej „Lornetki”, po co... Staramy się raczej zaskakiwać czymś świeżym, czymś nowym. Oczywiście zespół ewoluuje, cały czas się rozwijamy, dojrzewamy emocjonalnie, duchowo, fizycznie i muzycznie. Póki co pomysłów jest wiele i działamy. Parę płyt na koncie mamy. Nowy krążek jest takim uwieńczeniem piętnastoletniej działalności artystycznej.

W jaki sposób wybieraliście piosenki na ta płytę, to Wasze ulubione utwory?

Ona się tak naprawdę rodziła podczas koncertów i tras. Jest też taką formą koncertową i tam te piosenki dojrzewały i nabierały kształtu. Z reguły są to single.
Na drugiej CD na przykład, znajduje się piosenka „Dobra piosenka”, w której śpiewają dzieci z fundacji braci Golec uOrkiestra, którą prowadzimy od 10 lat. Zajmujemy się edukacją regionalną, uczymy dzieci śpiewać i grać na instrumentach, np. skrzypce, czy heligonka, to taki zapomniany rodzaj akordeonu. Mamy obecnie 160 dzieci.

Powspominajmy trochę, zgarnialiście nagrody za nagrodą, na festiwalach, plebiscytach. Które z tych nagród tak naprawdę zapadła Wam w pamięć, roztapiając serce?
(Łukasz) Najważniejsze nagrody to są nagrody od publiczności.
(Paweł) Ostatnio dostaliśmy taką nagrodę na konkursie Hanysy Roku w Rudzie Sląskiej, za łączenie muzyki góralskiej przewijającymi się elementami jazzu, rock and rolla reagge i wiele wiele innych. Właśnie za to dostaliśmy nagrodę. Łukasz pierwszy Hanys, a ja drugi.
(Łukasz) Dla mnie najważniejsza, ostania nagroda, to nagrody opolskie. Otrzymaliśmy trzy nagrody od publiczności i to są najcenniejsze nagrody, bo telewidzowie oddawali głosy na nasza piosenkę „Młody maj”. Za co z całego serca dziękujemy.

15 lat i około 1500 koncertów, tego chyba sami nie jesteście w stanie zliczyć. Koncertowaliście, także w różnych szerokościach geograficznych. Jaki jest odbiór Waszej muzyki, bo każda nacja ma swój temperament. Czy zauważacie coś takiego?
(Paweł) Tak, oczywiście jak najbardziej, miło jest na to patrzeć. Na przykład, na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych przychodzi na nasze koncerty mnóstwo Latynosów. Zobaczą na plakacie trąbę, puzon, a to ich instrumenty narodowe. Oni nazywają nasza muzykę Word Music, jest taki gatunek, myślę, że coś w tym jest.
(Łukasz) Wiadomo, inaczej się gra dla w Niemczech, inaczej na Słowacji, inaczej na Ukrainie, czy w Brukseli. Ale tak na prawdę wszędzie są Polacy, właściwie gdzie byśmy się nie ruszyli, tam są nasi.

Jeżeli chodzi o Wasze koncerty, żeby zachęcić tych, którzy jeszcze nie byli, a się zastanawiają, czy warto. Czy to jest tak, że z koncertu na koncert próbujecie jakość improwizować, czy Ci którzy słuchali płyty znają numery, na koncercie doświadczą trochę czegoś innego?
Aranżacje są zazwyczaj mniej więcej podobne, aby to w miarę wiarygodnie brzmiało. Choć zawsze są to koncertowe wersje, więc pojawiają się elementy improwizacji, na gitarze, na trąbach, bębnach i innych instrumentach. Improwizacje są, ale zawsze mamy jakiś schemat. Ponieważ mamy wizualizacje, oświetlenia, nad koncertem pracuje łącznie z nami 18 osób to koncerty, krótko mówiąc, jednak muszą być wyreżyserowane, jak w teatrze. To musi być poukładane, improwizacje zdarzają się muzyczne, a nie takie, że my szalejemy w repertuarze i nikt nie wie co ma robić i puszczać i świecić.

Żeby tak ostatecznie spiąć te 15 lat. Jest fundacja Braci Golec, płyta za płyta. Jakie jeszcze macie plany, jakieś projekty w głowach?
Cały czas, nie nadarzamy za tym, aby to zrealizować wszystko. Już przymierzamy się do dużego projektu, jakim będzie nagranie z orkiestra symfoniczna naszych kilku otworów. To jest nagroda, jaką otrzymaliśmy w tym roku na festiwalu opolskim. Będziemy to realizować w marcu.12 piosenek w zupełnie nowym brzmieniu. Wymyśleniem i rozpisaniem tego wszystkiego zajął się Rafał Rozmus, kompozytor młodego pokolenia z Lublina. Zrobił 30 produkcji dla Hollywood. Dobrze znany w świecie mniej w Polsce. Nie możemy się doczekać, premiera będzie na wiosnę.


Bracia Golec w doborowych humorach opowiadali o swoich różnych przygodach, które przytrafiły im się na koncertach w różnych krajach. W optymistycznej atmosferze zebrani na spotkaniu ludzie się ośmielili i wywiązała się rozmowa z publicznością.

Zobacz również: Koncerty w Warszawie w 2013/2014 [zapowiedzi, bilety]

Na zakończenie bracia zapraszali na koncert w kościele na warszawskim Ursynowie. 27 grudnia o godz 19.30 (kościół pw. bł. Władysława z Gielniowa, ul. Przy Bażantarni 3) bracia Golec wykonają swój dwugodzinny koncert kolęd i pastorałek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto