Braniewo. Łamiących przepisy mieszkańców śledziła... kamera monitoringu miejskiego

Dwaj mieszkańcy gminy Braniewo jeździli motorowerem po chodniku i przejściu dla pieszych w okolicach Ronda Andersa w Braniewie. Nie wiedzieli, że ich poczynania śledził na pulpicie monitoringu miejskiego dyżurujący policjant.

22–letni Arkadiusz O. i 20–letni Artur O. zostali wylegitymowani przez policyjny patrol na ulicy Świętojańskiej, gdy stali już obok motoroweru.
- Początkowo próbowali zaprzeczać popełnionemu wykroczeniu - informuje nadkom. Anna Kos, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Braniewie. - Policyjne nagranie pozostawiło ich jednak bez argumentów. Dodatkowo okazało się, że obaj panowie są pod działaniem alkoholu.
22-letniemu pasażerowi, który jeździł bez kasku ochronnego, policjanci zaproponowali stuzłotowy mandat. Mężczyzna nie przyjął go, więc za swoje wkroczenie będzie odpowiadał przed sądem grodzkim.
Kierujący 20–latek został zatrzymany w policyjnym areszcie. Mężczyzna miał ponad dwa promile alkoholu podczas kierowania motorowerem, dodatkowo jechał podczas obowiązującego sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Podczas zatrzymania Artur O. zachowywał się wulgarnie i agresywnie. Dzień później usłyszał zarzut prowadzenia pojazdów mechanicznych znajdując się w stanie nietrzeźwości pomimo orzeczonego zakazu. Przyznał się do niego i poprosił o dobrowolne poddanie się karze. Dodatkowo będzie odpowiadał za popełnione wykroczenie.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości kodeks karny przewiduje karę do dwóch lat pozbawienia wolności.
Nie jest to pierwsze łamanie przepisów ujawnione przez braniewskich policjantów dzięki monitoringowi miejskiemu. Po mandaty zgłaszają się najczęściej kierowcy, którzy nie respektują znaków zakazu zatrzymywania się, parkujący w miejscu niedozwolonym, łamiący obowiązek stosowania pasów bezpieczeństwa lub rozmawiający przez telefon podczas kierowania pojazdem. Przez pięć miesięcy funkcjonowania kamer policjanci ujawnili około 100 różnych wykroczeń.