Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Browar Artezan. Jak mały zakład stał się znany na całym świecie? Tu zaczęła się piwna rewolucja

Piotr Wróblewski
Piotr Wróblewski
Tu zaczęła się piwna rewolucja. Jak mały zakład stał się znany na całym świecie?
Tu zaczęła się piwna rewolucja. Jak mały zakład stał się znany na całym świecie? Krzysztof Jedynak
Niewielki Browar Artezan mieści się w dawnej fabryce. W 2015 roku przejęli ją rzemieślnicy, rozpoczynający w Polsce piwną rewolucję. Tak powstał kultowy, jeden z najbardziej znanych browarów kraftowych w naszym kraju. Doceniany na całym świecie. - Kręcą nas nowe piwa - mówi nam Jacek Materski z Artezana.

Błonie. Niewielka miejscowość pod Warszawą. Kiedyś większość osób pracowała w ogromnych Zakładach Mechaniczno-Precyzyjnych Mera-Błonie. Produkowali zegarki. Przedsiębiorstwo upadło w 2003 roku. Nie poradziło sobie na wolnym rynku. Nieco ponad dekadę później jedną z hal kupili właściciele niszowego - wtedy - biznesu. Przeniesiono tam niewielki browar rzemieślniczy - Artezan, założony w Natolinie w 2012 roku przez trójkę przyjaciół: Dariusza Doroszkiewicza, Piotra Wypycha i Jacka Materskiego.

- W czerwcu 2012 wypuściliśmy pierwsze piwa, na Birofiliach w Żywcu: witbier i dubel. Mieliśmy wtedy mały browar w Natolinie pod Grodziskim. Stworzyliśmy go od zera, wykorzystując rzeczy ze złomu, z Niemiec. Myśmy to wszystko sami poprzerabiali i zrobili z tego browar. Byliśmy pierwszym browarem rzemieślniczym w Polsce - mówi nam Jacek Materski.

Tu zaczęła się piwna rewolucja. Jak mały zakład stał się znany na całym świecie?

Browar Artezan. Jak mały zakład stał się znany na całym świe...

Nowy Browar Artezan w Błoniu

Wkrótce okazało się, że browar w Natolinie nie wystarcza. Właściciele Artezana kupili starą halę Mery, niegdyś produkującą sprężone powietrze dla fabryki. Było to w 2014 roku. Na początku była to niemal ruina. W rok zamienili ją w mały browar rzemieślniczy. Wstawili okna, wyrównali ściany i podłogę. Potem z zakładu w Czechach zamówili warzelnię. To pierwszy sprzęt zamówiony specjalnie dla polskiego browaru rzemieślniczego, przygotowany do warzenia piw typu Ale czy Imperial Stout. Wtedy dla większości klientów te nazwy niewiele mówiły. Piwna rewolucja dopiero nadchodziła.

W 2015 roku w dawnych zakładach Mera-Błonie otwarto Browar Artezan. Poza warzelnią, w hali znalazły się trzy zbiorniki na 60 hektolitrów i dwa o połowę mniejsze. W sumie, gdyby zapełnić je w całości, dałoby to 36 tysięcy butelek piwa. Z czasem zakład rozbudowano. Teraz moce produkcyjne wzrosły do niemal 80 tysięcy piw. To dużo i mało.

Odwiedzamy Browar Artezan
Tu zaczęła się piwna rewolucja. Jak mały zakład stał się znany na całym świecie?Krzysztof Jedynak

- Browar w Żywcu jednego dnia może warzyć aż 1 600 tys. litrów. To tyle, ile my zrobimy w... cztery lata - słyszymy. W tym miejscu trzeba wyjaśnić różnicę. Browar rzemieślniczy - jak Artezan - jest przeznaczony dla tych, którzy cenią jakość. Piwowar starannie dobiera chmiele (pochodzą z głównie z Ameryki i Australii), słody i wszystkie inne składniki, a następnie osobiście dba o każdy etap produkcji. Tu nie ma miejsca na półśrodki.

Samiec Alfa. Jak to się zaczęło?

Gdy zwiedzamy browar, na jego środku stoi kilkanaście potężnych beczek po bourbonie. Okazało się, że kilka dni temu przypłynęły ze Stanów Zjednoczonych. Prosto po przelaniu zawartości beczek do butelek, załadowano je na statek i wysłano do Artezana. - Przyjechały o godzinie dziesiątej i od razu zalaliśmy je Imperialnym Stoutem. Będą sobie leżakowały około roku - mówi Jacek Materski. W tym czasie przejdą smakiem poprzedniego trunku. Taki zabieg nazywa się barrel aging i przyczynił się do sukcesu Browaru Artezan.

- Zaczęło się od tego, że jako pierwsi w Polsce wypuściliśmy Imperialnego Stouta we współpracy z barem Piwoteka z Łodzi. A potem zaczęliśmy się bawić w leżakowanie w beczkach. Samiec Alfa to był pierwszy w Polsce Imperialny Stout leżakowany w beczkach po bourbonie. Wtedy, w 2015 roku, nastał boom kraftowy - tłumaczy Jacek Materski.

Samiec Alfa, wśród miłośników kraftu, był niczym święty Graal. Gdy wchodził do sprzedaży, znikał w ciągu kilku dni. Przed pubem Artezana w Warszawie w dniu premiery ustawiały się długie kolejki. Mimo limitów i dość wysokiej ceny, piwo znikało momentalnie. Samiec zyskał uznanie fanów kraftu także za granicą. Wysoko oceniano go na różnego rodzaju międzynarodowych piwnych konkursach. Stał się pewnego rodzaju legendą rewolucji piwnej w naszym kraju. Dość powiedzieć, że na aukcji charytatywnej butelka jednego z pierwszych roczników Samca Alfa została wylicytowana za 2700 złotych.

Samiec Alfa produkowany jest tylko raz w roku. Rocznik 2024 został właśnie zalany. Znajduje się w opisanych wcześniej beczkach.

Odwiedzamy Browar Artezan
Tu zaczęła się piwna rewolucja. Jak mały zakład stał się znany na całym świecie?Krzysztof Jedynak

Piwa w beczkach po winie i bourbonie

Artezan to nie tylko Samiec Alfa. W browarze produkowanych jest kilkadziesiąt różnego rodzaju piw.

- Staramy się robić piwa nowatorskie. Interesujemy się światowymi nowinkami, kręcą nas nowe piwa. Piwna rewolucja idzie w bardzo dobrym kierunku. Trend jest taki, że chodzi o maksymalizację aromatu w piwie. Teraz IPA jest lekko słodkawa, ale bardzo aromatyczna. Kiedyś to były cytrusy, a teraz chmiele dają owoce tropikalne, kokosy... - słyszymy.

Odwiedzamy Browar Artezan
Tu zaczęła się piwna rewolucja. Jak mały zakład stał się znany na całym świecie?Krzysztof Jedynak

W piwnicy browaru leżą kolejne beczki, tym razem po winie. To Chateau, kwaśne piwo nieco przypominające wspomniane wino. Dzikie piwo, z dodatkiem owoców sprowadzonych z pobliskiej winnicy. Co ciekawe jego etykieta została wygenerowana przez sztuczną inteligencję. Między innymi takie specjały można znaleźć także w mini-sklepiku, a właściwie lodówce znajdującej się na zapleczu browaru. Stoi tam też - jeszcze - niezwykle trudno dostępny Samiec Alfa.

Festiwal Piwa w Błoniu

W weekendy przy browarze otwiera się niewielki pub. Można tam spotkać właścicieli i spróbować nowości. Jak słyszę, trafiają tam przede wszystkim miejscowi. Inaczej jest na początku lata. W tym roku 23-24 czerwca obędzie się Festiwal Piwa w Browarze Artezan. Przez dwa dni na miejscu pojawią się food trucki: Chyży Wół, Fresh Burgers i Pizza Ostro, a także zaprzyjaźnione browary: Monsters i Moon Lark.

- Zawsze jest tyle ludzi, że ledwo się tu mieszczą. Podajemy bardzo wyjątkowe piwa, które na co dzień nie są dostępne. Będą Chateau, piwa leżakowane w beczkach po winie. Bardzo zbliżone do belgijskiego lambica. Owoce prosto ze zbiorów, winogrona z winnicy Dwórzno - tłumaczy Jacek Materski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto