Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Browar Warszawski powraca. Znów warzą piwo na Woli. Aż 18 rodzajów

Piotr Wróblewski
Piotr Wróblewski
Pierwsze piwa wstawiono na początku lipca. W sumie, w ogromnym browarze restauracyjnym, będzie można spróbować aż osiemnastu różnego rodzaju piw. Wszystkie uwarzone na miejscu, w najbardziej piwnej lokalizacji w Warszawie.

Na Woli, przy ul. Krochmalnej, w 1846 roku dwóch piwowarów kupiło niewielki browar „Schaeffer i Glimpf”. Błażej Haberbusch, przybyły z Niemiec, wszedł w spółkę z synem niemieckiego fabrykanta - Edwardem Schiele. Wkrótce dołączył do nich Pomorzanin, Henryk Klawe, który przez chwilę zdecydował się zainwestować w raczkujący biznes (odszedł w 1865 rok).

Tak powstał browar Haberbusch i Schiele. Najbardziej znany w Warszawie, a w dwudziestoleciu międzywojennym także największy - pod względem produkcji - browar w Polsce. W tym czasie wolska firma produkowała ok. 10 proc. piwa dostępnego na rodzimym rynku.

Tak wygląda nowy Browar Warszawski. Znów produkują piwo na Woli

Browar Warszawski powraca. Znów warzą piwo na Woli. Aż 18 rodzajów

Po wojnie, w 1954 roku wznowiono produkcję piwa. Biznes znacjonalizowano. Nadano również nową nazwę: „Warszawskie Zakłady Piwowarskie”. Najbardziej znanym piwem produkowanym w tym miejscu było – „Królewskie”. Rozlewano je tutaj do 2004 roku, gdy rozlewnię przeniesiono do Warki.

Przez kolejne lata dawne Browary Warszawskie powoli przestawały istnieć. Kolejni deweloperzy nie mieli pomysłu na ten teren. Z czasem zaczęły „znikać” historyczne budynki oraz dawne hale produkcyjne. Gdy w 2014 roku teren nabyło Echo Investment (obecny właściciel) ogromna czterohektarowa działka była „pustynią”. Pośrodku wielkiego terenu zostały tylko dwa stare budynki i historyczne piwnice browaru.

Piwo z Woli znów się leje. Wstawiono je w lipcu

Po latach remontu na Woli powstały nowe budynki, ale na nowo odkryto również piękne, ceglane kolebki pamiętające czasy świetności browaru Haberbusch i Schiele. Co ważniejsze, w tym miejscu po siedemnastu latach przerwy znów warzy się piwo.

Browar Warszawski – bo tak nazywa się restauracja i bar, to biznes ukraińskiego potentata z Kumpel Group. Mark Zarkhin za wschodnią granicą otworzył już kilkanaście podobnych miejsc. To ma być większe i lepsze niż ukraińskie browary restauracyjne.

Szymon Starnawski

- W tym miejscu pokażemy dużo różnorodności. Poszukiwaliśmy też dawnych, tradycyjnych receptur. Mamy piwo niefiltrowane i niepasteryzowane z naturalnych składników – mówi nam Dawid Bąk, jeden z dwóch piwowarów Browaru Warszawskiego. Zaprasza nas „za kulisy”, do miejsca, w którym warzy się piwo.

W podziemiach Browarów Warszawskich, w historycznych piwnicach, ustawiono dwadzieścia zbiorników na piwo. W sumie powstaje tu 18 gatunków piw: 12 stałych – dostępnych przez cały czas oraz 6 rotacyjnych. Pierwsze wstawiono na początku lipca. Wtedy rozpoczęto warzenie również Portera Warszawskiego, ciemnego, ciężkiego piwa, które nim zostanie podane będzie dojrzewać przez cały rok. - Chcemy uwarzyć piwo wysokoprocentowe, nadające się do leżakowania w beczce po whiskey czy po bourbonie. Zostanie ono wypuszczone na pierwszą rocznicę otwarcia Browaru Warszawskiego – dodaje Dawid.

Na kranach baru, znajdującego się na najniższym z trzech poziomów lokalu, od września można będzie spróbować zarówno piw lekkich typu pils, ale także pszenicznych, belgijskich czy – bardzo popularnych – na amerykańskich chmielach. Nie zabraknie typowo polskiego piwa – grodziskiego, a także wersji dla miłośników owoców – klasycznego radlera.

Za półlitrowy kufel zapłacimy 14-16 złotych. Ale piwo z Woli będzie można zabrać także do domu. Na miejscu przygotowano odpowiedni zapas butelek. W tej chwili trwają ostatnie prace we wnętrzach lokalu, w którym spokojnie będzie mogło przebywać naraz nawet kilkaset osób. Na trzech poziomach, przy barze czy na zewnątrz. Do tego ok. osiemdziesięciu pracowników. To pokazuje salkę Browaru Warszawskiego.

Kuchnia polska i drinki na bazie… piwa

Ogromną przestrzeń – prawie 1,2 tys. mkw. - podzielono na trzy części. Największą zajmuje restauracja z kuchnią polską, obok powstaje bar whiskey wyłożony setkami butelek, a w jeszcze innej części Browaru Warszawskiego pizzeria Pizza Lecentano. Każda z tych części ma swoją specyfikę, jednak wszystkie łączy piwo.

Szymon Starnawski

- Będziemy serwować dania w oparciu o produkty lokalne. Podamy śledzia bałtyckiego, wołowinę polską i dania przygotowywane w piecach opalanych węglem: ryby, steki i zakąski, także wegetariańskie – tłumaczy Dimitrij Babak, szef kuchni. Menu będzie dość szerokie. Znajdzie się tam zarówno międzywojenna kuchnia warszawska – ze śledziem po królewsku – ale także piwne przekąski, steki i burgery podane w nietypowej formie. Nie zabraknie setów degustacyjnych oraz informacji o tym, które piwo najlepiej pasuje do danej potrawy.

Najtrudniejsze zadanie stanęło przez Pawłem Rodaszyńskim. Barman znany między innymi z baru El-Koktel przygotowuje kartę drinków. Jak słyszymy, znajdą się w niej także koktajle na bazie piwa, m.in. bananawiezen czy grejpfrut z piwem. Poza tym będzie można spróbować różnych rodzajów whiskey.

Browar Warszawski ma wystartować we wrześniu. Lokal będzie czynny do późnych godzin nocnych. Poza restauracją i barem, szefowie chcą tu tworzyć różnego rodzaju wydarzenia, w tym te przeznaczone dla miłośników kultury piwnej. Rocznie warzonych będzie tutaj 384 tysiące litrów piwa.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto