Brud i śmieci przy poradni w Kielcach. Dlaczego nikt nie zadba o to miejsce?

Sprawa dotyczy miejsca na tyłach dawnej szkoły specjalnej numer 14. Obecnie część budynku zajmują Poradnia i prywatne gabinety lekarskie, zaś centralna pierzeja jest opuszczona. Czytelnicy alarmują, że bezdomni i okoliczni pijaczkowie urządzili tam sobie „melinę". Na miejscu zastaliśmy sterty starych mebli, brudne ubrania, a także niedopałki papierosów i butelki po alkoholu.Interweniowaliśmy w tej sprawie w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej i uzyskaliśmy informację, że uporządkowanie terenu nie leży w gestii tej placówki. Miejsce należy do Urzędu Miasta w Kielcach i obecnie jest pustostanem. Skontaktowaliśmy się z komendantem Straży Miejskiej w Kielcach Władysławem Koziełem.- Wyślemy tam patrol, aby obejrzał to miejsce. Faktycznie, zbliża się jesień i noce są coraz chłodniejsze, co stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia nocujących tam bezdomnych -stwierdza komendant. – Zwiększymy ilość naszych patroli w tamtych rejonach – dodaje.Czytelnicy uważają, że najbardziej uciążliwa jest przebywająca tam wieczorami nieletnia młodzież. - Spożywają tam alkohol, palą papierosy zachowując się przy tym głośno i wulgarnie. Aż strach wyjść wieczorem z psem - mówi mieszkanka pobliskiego bloku.Niestety, same patrole Straży Miejskiej nie rozwiążą problemu. Należałoby uporządkować to miejsce, aby przestało służyć jako ustronny lokal, ale nikt nie czuje się za to odpowiedzialny.Karolina PROBOSZCZAgnieszka ZAREMBA