Brutalny atak na ochroniarza klubu nocnego. Został wyrzucony z lokalu, więc wrócił, by zabić

Jak przekazała we wtorek 11 stycznia Komenda Stołeczna Policji, w ubiegłym tygodniu zatrzymany został 40-latek podejrzany o usiłowanie zabójstwa.

Do zdarzenia doszło 17 października ubiegłego roku. W godzinach porannych nieznany jeszcze wtedy sprawca w brutalny sposób zaatakował ochroniarza jednego z klubów nocnych w Warszawie.

- Mężczyzna z nożem kuchennym w ręku rzucił się na swoją ofiarę, zadając jej dwie rany kłute w okolicy szyi i obojczyka, po czym uciekł zabierając ze sobą narzędzie przestępstwa. Pokrzywdzony przeżył, ale z poważnymi obrażeniami ciała trafił do szpitala – opisuje podinsp. Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji.

Śledztwo w tej sprawie prowadzili policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu oraz wydziału prewencji pod nadzorem prokuratury rejonowej dla Warszawy Śródmieścia Północ. Przeanalizowano obraz z ponad 20 kamer monitoringu.

Zatrzymanie podejrzanego miało miejsce w wynajętym przez mężczyznę oraz jego konkubinę mieszkaniu w powiecie wołomińskim.

- W trakcie przeszukania lokalu policjanci zaleźli narkotyki, elektroniczną wagę służącą do ich porcjowania oraz pieniądze i telefony komórkowe mogące pochodzić z przestępstwa lub służyć do jego popełnienia – wskazuje podinsp. Szumiata.

W toku śledztwa wyszło na jaw, że feralnej nocy w październiku mężczyzna został wyrzucony z klubu w Warszawie przez ochroniarza za nieodpowiednie zachowanie. 40-latek jednak wrócił po chwili do lokalu z nożem kuchennym w ręku i chcąc zemścić się na pracowniku ochrony, rzucił się na niego.

- 40-latek usłyszał już zarzut usiłowania zabójstwa oraz posiadania narkotyków, za co grozi mu teraz nie mniej niż 8 lat pozbawienia wolności, kara 25 lat pozbawienia wolności, a nawet dożywocie – dodaje policjant.

Na wniosek Prokuratury Rejonowej dla Warszawy Śródmieścia Północ sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na 3 miesiące.