Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brzuchomówca czaruje w stolicy

Redakcja
Ten artysta wie, jak oczarować widownię. Piotr Boruta razem z włochatym Czocherem rozśmieszał w środę dzieciaki z Domu Kultury "Działdowska" na Woli.

Spektakl dla dzieci pt. „Świat według Czochera" wypełniły, oprócz zabawnych dialogów między między Piotrem i Czocherem, pokazy iluzjonistyczne oraz żonglerka. Artysta jak zawsze nawiązał świetny kontakt z publicznością, rozśmieszając do łez dzieci i ich rodziców.

- Nazywam się Czocher,
nie żaden moher,
o ścianę rzucam grochem,
nie jestem też żadnym Włochem ani Kubańczykiem,
dlatego chodzę sobie chodnikiem – zaczął piosenką partner Piotra Boruty. – Pamiętaj, że to ja jestem sławny i mam gadane – przypomniał Piotrowi.

Czary mary

W trakcie spektaklu co jakiś czas jednak znikał i wtedy na scenie zostawał jego właściciel. Oczarowywał widownię m.in. sztuczkami iluzjonistycznymi. Dzieci aktywnie uczestniczyły w magicznych pokazach. Michał wypowiadał zaklęcia i dmuchał w dłonie Piotra Boruty sprawiając, że na przemien pojawiały się w nich i znikały kolorowe chusteczki oraz kulki. Sam również stał się małym czarodziejem, wykonując te same sztuczki samodzielnie, za co dostał w nagrodę balonik w kształcie psa.

Duże wrażenie zrobiła również sztuczka z książką. Początkowo wszystkie jej kartki były puste. Piotr Boruta poprosił dzieci, żeby namalowały wyobraźnią rysunki. – Robimy czarodziejskie „Uuuuu!” – zachęcał, po czym otworzył książkę z… obrazkami zwierząt. – Ale te zwierzątka są niepokolorowane. Pokolorujcie je tak, jak wam fantazja dyktuje. Weźcie w wyobraźni czarodziejski pędzel, zróbcie jeszcze raz czarodziejskie „Uuuuu!” i… - artysta przerwał, otwierając książkę z… pokolorowanymi rysunkami zwierząt.

Po chwilach z magią nadeszła jednak pora na powrót na scenę Czochera.
- Pomóżcie mi go odczarować tym samym czarodziejskim zaklęciem, którym malowaliśmy książkę – mówił Piotr.
- No dobrze, nie popisuj się – przerwał mu obudzony Czocher. - Uśmiechnij się. Szczerzej. Nie szerzej, tylko szczerzej! – wykrzykiwał.

Jaka to melodia?

Z dużym entuzjazmem najmłodsi widzowie brali udział w konkursie „Jaka to melodia?”. Piotr Boruta grał na harmonijce piosenki dla dzieci. Ich zadaniem było podanie tytułów utworów. Co można było wygrać? - Szukam kogoś, kto wystąpi ze mną w następnej edycji „Mam talent”. Ciebie już mam dosyć – powiedział do Piotra Czocher. Dzieci szybko rozpoznawały utwory. – „Wlazł kotek na płotek” – zawołała jako pierwsza Martynka, dzięki czemu mogła wystąpić w duecie z artystą i jego harmonijką, wybijając mu rytm na talerzach. Kolejna piosenka – „Panie Janie” też została błyskawicznie rozpoznana.

Na zakończenie wszyscy zgromadzeni na sali Domu Kultury „Działdowska” zaśpiewali wspólnie „Pieski małe dwa”.

Czocher zaprasza do Domu Kultury „Działdowska”

- Będziecie często tu przychodzić? – spytał młodych widzów Czocher.
- Taaaaak! Zapisaliśmy się na zajęcia, będziemy też przychodzić na różne występy – krzyczały chórem dzieci, za co zostały pochwalone przez gwiazdy spektaklu.

Po przedstawieniu przez kilkanaście minut Piotr Boruta cierpliwie tworzył z baloników różne postaci zwierząt i wręczał je wszystkim dzieciom.

Czocher pozdrawia MM-kę

Potem powrócił Czocher, który z radością pozdrowił czytelników portalu Moje Miasto Warszawa:


Czytaj także:
Dzieci pomalowały namiot dla Darfuru
Kolory Pragi w obiektywie dzieci

od 7 lat
Wideo

Jak wyprać kurtkę puchową?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto