Budowa drugiej linii metra w ostatniej fazie. Będą opóźnienia. Kiedy koniec prac?

W budowie na odcinku wschodnim drugiej linii metra pozostają trzy stacje. Zacisze, Kondratowicza oraz Bródno. Pod koniec kwietnia wykonawca deklarował, że zabetonuje układany właśnie odcinek torów pomiędzy stacjami Bródno i Kondratowicza. Jak podkreślał, to najważniejszy etap prac w tunelach budowanego metra, jeśli nie liczyć samego drążenia. Następnie układane będą szyny. Co ciekawe, chociaż ten odcinek ma niecałe 4 km to do ułożenia jest około 20 km torów. Spowodowane jest to bardzo rozbudowanymi torami odstawczymi za stacją Bródno.

Oprócz tego na wszystkich trzech stacjach trwa montowanie instalacji wentylacyjnych, elektrycznych i sanitarnych. Wkrótce rozpocznie się montaż schodów ruchomych. Coraz wyraźniej zarysowują się wyjścia ze stacji. Na przykład przystanek Kondratowicza ma zadaszone już wszystkie cztery wyjścia właśnie od ulicy Kondratowicza. Rosną także zadaszenia na stacji Bródno przy Różopolu, Zacisze i stacji Kondratowicza od św. Wincentego.

Metro Warszawskie podpisało aneks do umowy z wykonawcą - firmą Gulermak. Zgodne z tym dokumentem prace powinny zakończyć się 24 sierpnia. Jak powiedział nam Bartosz Sawicki reprezentujący wykonawcę prac, dokładane są wszelkie starania, żeby dotrzymać tego terminu. Jednakże druga i trzecia fala pandemii dotknęła także i ich pracowników.

Na pierwszym z odcinków wolskich coraz bliżej zakończenia prac – tak jak na Targówku. W ostatnim czasie rozpoczęto już odtwarzanie terenów wokół stacji Bemowo: ulic i chodników. Pojawiła się między innymi nowa jezdnia i torowisko tramwajowe. Na stacji Ulrychów przygotowywane są już wyjścia zlokalizowane w pobliżu Centrum Handlowego Wola Park. Klienci czekają ze zniecierpliwieniem, kiedy będą mogli wysiąść pod samą galerią handlową. Obecnie do najbliższego wejścia od stacji metra Księcia Janusza muszą pokonać około 800 metrów.

Przy budowie metra na Woli oprócz pandemii pracę utrudniały niewybuchy z okresu II wojny światowej. Przypomnijmy, że także na budowie wcześniejszych stacji tego odcinka natrafiono między innymi na kości prehistorycznych zwierząt, m.in mamuta. Jest to zatem odcinek wyjątkowy, jeśli chodzi napotykane przez budowniczych elementy.

W czerwcu 2020 roku, w wypowiedzi dla portalu Transport Publiczny rzecznik prasowy wykonawcy, Bartosz Sawicki, mówił: W związku z występującą sytuacją prac nie uda się zakończyć w terminie kontaktowym. – Konieczna będzie aktualizacja harmonogramu. Zgłosiliśmy to inwestorowi. W tym momencie szacujemy, ile więcej czasu potrzeba – mówimy tutaj o miesiącach, a nie tygodniach.

Z informacji przez uzyskanych przez nas wynika, że wykonawca zrobi wszystko, żeby ukończyć prace na tym odcinku zgodnie z podpisanym aneksem do umowy, a więc około ośmiu miesięcy w stosunku do pierwotnego planu.

Jak tłumaczył w rozmowie z nami Bartosz Sawicki z firmy Gulermak, wciąż nie ma zgód budowlanych na ostatni fragment zachodniego odcinka M2. Tu opóźnienia mogą być największe. Jednak jak podaje niezawodne Koło Miłośników Metra, pewne zalążki prac zauważyli mieszkańcy. Pojawiły się drewniane paliki geodezyjne i oznaczenia wymalowane sprayem. Zaznaczono w ten sposób granice działek po planowanych zmianach oraz wybrane elementy infrastruktury podziemnej. Tu również udało nam się potwierdzić, że faktycznie takie prace są prowadzone, ale trwają one od podpisania umowy w 2018 roku. Rozczarowanie niektórych wzbudziło, że nie umieszczono ani jednego wspomnianego oznaczenia po zachodniej stronie Lazurowej na odcinku od ronda Radia Wolna Europa do Doroszewskiego.

Miasto poinformowało, że wydłużenie prac na Mory będzie wydłużone o 18 miesięcy względem pierwotnego planu. Oznaczałoby to, że budowa stacji Karolin, ostatniej na drugiej linii metra, zakończy się 2024 roku.