Anna i Maria „przeszły” przez komorę rozjazdu, odpychając się od segmentów tunelu za pomocą siłowników hydraulicznych. W odróżnieniu od pracy w gruncie – tym razem tarcze układały tylko dolne tubingi. Utworzyły w ten sposób widoczne na zdjęciach „kołyski”, na których znajdują się teraz 85-metrowe zaplecza maszyn. Brakującą część obudowy dobudowali pracownicy, tworząc styropianowe formy i siatkowe zbrojenie, które następnie zostaną zalane betonem. Ze względu na tymczasowy charakter tych tuneli, nazywane są false tunnel – zostaną rozebrane, gdy tarcze opuszczą komorę rozjazdu.
Czytaj także: Tarcza TBM "Anna" wyszła na powierzchnię na rondzie ONZ
Operacja wyjścia wyglądała podobnie jak na stacji Rondo Daszyńskiego. Dla każdej z tarcz w ścianie wschodniej zamontowano już tzw. pushing frame – stalowe konstrukcje, od których odpychają się tarcze, by wrócić do normalnego trybu pracy. Po przebiciu ściany komory rozjazdu, na wysokości wentylatorni szlakowej. Anna skręci na południe, a TBM Maria podąży prosto, w kierunku stacji Świętokrzyska.
Zobacz koniecznie: Tarcza TBM Anna zaczęła drążyć tunel pod Rondem Daszyńskiego! [FOTO,WIDEO]
Warto wspomnieć, że odcinek tunelu tarcze pokonały w rekordowym tempie ( drążąc i układając średnio 20 metrów tunelu w ciągu każdej doby. Rekordzistka Maria, wykonała 43,5 m tunelu w ciągu jednej doby), takie tempo sprawiło też, że maszyny dotarły do komory rozjazdu ponad 22 dni wcześniej.
Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?