Budowa metra na Bródnie. Czy komunikacja miejska zdała egzamin? ZTM twierdzi, że tak, ale mieszkańcy mają zastrzeżenia

W zeszłą sobotę ulica Kondratowicza została zamknięta na trzy lata, ponieważ pod nią powstaną kolejne stacje II linii metra. Od tego czasu mieszkańcy Bródna borykają się z utrudnieniami w ruchu drogowym - autobusy zmieniły swoje trasy, przystanki zostały przeniesione, przeorganizowany został ruch na skrzyżowaniach. Część osób w mediach społecznościowych zaczęła narzekać na nieprzyjeżdżające na czas autobusy. Czy rzeczywiście mają powód do zażaleń? Zarząd Transportu Miejskiego twierdzi, że nie.

Zobacz też: Wiemy, jak będzie wyglądać metro na Bródnie [WIZUALIZACJE]

''Warszawski Transport Publiczny działa''

Według Zarządu Transportu Miejskiego autobusy w znakomitej większości jeżdżą punktualnie - na niektórych liniach w godzinach szczytu mają kilkuminutowe spóźnienia. Utrudnienia występują na ulicy Gilarskiej, gdzie ze względu na wzmożony ruch samochodów autobusy linii 120 „łapią” spóźnienia: największe odnotowane dotychczas spóźnienie wyniosło 12 minut. Na prośbę Zarządu Transportu Miejskiego policja kontroluje buspas na ulicy Radzymińskiej, dzięki któremu autobusy sprawnie dojeżdżają do stacji metra Dworzec Wileński. Bez jakichkolwiek utrudnień jeżdżą natomiast tramwaje. Dzięki dużej częstotliwości kursowania zabierają wszystkich pasażerów.

Przepełnione autobusy

ZTM zapewnił, że tramwaje zabierają wszystkich pasażerów, ale nie wspomniał nic o autobusach. A z nimi najwyraźniej sytuacja nie wygląda tak kolorowo. Mieszkańcy Bródna narzekają szczególnie na linię 527: ,,Autobus 527 jest przepełniony. Aż prosi się o bezpośrednią linię z okolic CH Targówek przez całą Wincentego. Ułatwiłoby to dojazd oraz rozładowało 527'', ,,linia 527 przejeżdża zapełniona przez Białołękę, pomimo że mają tam linię E. Ja właśnie ze względu na przeładowaną komunikację miejską przesiadłam się do auta''.

Ponadto pojawiły się głosy o zwiększenie częstotliwości autobusu 412. ,,Linia 412 w godzinach porannych powinna przyjeżdżać częściej. Czasem naprawdę w środku jest za dużo ludzi'' - czytamy na jednej z grup facebookowych mieszkańców.

Zobacz też: Koszmary Warszawy. Wybraliśmy najbrzydsze budynki w mieście [TOP 20]

Natomiast jeśli chodzi o spóźnienia autobusów, można zgodzić się z ZTM. Raczej nie ma poślizgu o więcej niż dopuszczalne 3 minuty, choć - jak to zwykle na warszawskich ulicach bywa - zdarzają się korki. ,,Trasa AK w stronę Żoliborza zakorkowana od Głębockiej'', ,,Rolanda i Gilarska to jeden wielki korek'', ,,Gilarska stoi (w obie strony), Matki Teresy z Kalkuty stoi, Chodecka stoi, Samarytanka stoi...'' - skarżyli się mieszkańcy 4 marca. Pani Marta również dołączyła się do tych narzekań i załączyła zdjęcie z podpisem ''''Na Suwalskiej również jest korek'':

Mieszkańcy mają inne zastrzeżenia

Mieszkańcy widzą jednak problem w innych aspektach organizacji ruchu. Najczęściej pojawiające się komentarze dotyczyły przejezdności ul. św. Wincentego dla samochodów w weekendy: ,,Znieść zakaz jazdy ulicą św. Wincentego w weekend! Ogólnie nie ma dużego ruchu w weekendy, więc po co jeździć objazdami, skoro można normalnie przejechać całą ulicą. Ruchu autobusów raczej to nie zaburzy...'', ,,Podpisuję się pod dostępnością całej Wincentego dla samochodów w weekendy. Wtedy ruch jest znikomy i nie będą przeszkadzać autobusom'', ,,Przejezdność samochodem św.Wincentego od skrzyżowania Kondratowicza do Matki Teresy chociażby w weekend ułatwiłaby bardzo życie...''.

Padło także stwierdzenie o niezbyt dobry dojazd do tramwaju: ,,Słaby dojazd komunikacją do tramwaju :( szczególnie w późnych godzinach wieczornych!'' oraz korki na ul. Bartniczej: ,,Na Bartniczej niekończący się sznur aut i autobusów... bardzo wolno się jedzie''.

Pojawiły się także niepozytywne głosy o samej budowie metra: ,,Dlaczego ja mam cierpieć przez budowę metra z którego nawet nie będę korzystał?!'', ,,Budowa metra równa się codziennej gimnastyce mieszkańców biegających od przystanku do przystanku''.

POLECAMY TEŻ:

Unikatowe zdjęcia Warszawy z lat 50. i 60. Nikt ich nie publikował przez kilkadziesiąt lat!

"Pruszków" prywatnie. Luksusowe życie mafijnych bossów [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Gigantyczny park rozrywki powstaje pod Warszawą. W Europie nie ma większego!

Lewitujący dom w Józefowie. Nowy projekt autora "niewidzialnego domu"

Nazwy dzielnic Warszawy. Skąd się wzięły i co oznaczają?

Niezwykłe zdjęcia! Tak wyglądało życie na ulicach Warszawy w 1941 roku

---