Budowa S7 z Grójca do Warszawy. Sezon w pełni, na trasie wiele się dzieje, za kilka miesięcy mamy pojechać nową drogą. Zobacz potęp prac

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad budowę nowej trasy ekspresowej do stolicy podzieliła na trzy odcinki. Teraz S7 dojeżdżamy niemal do Tarczyna. Zakończyła się budowa odcinka od obwodnicy Grójca. Teraz prace trwają na dwóch fragmentach: od Tarczyna do Lesznowoli oraz od Lesznowoli do warszawskiego Okęcia. Powstaje trasa główna, wiadukty, mosty, kładki dla pieszych. Ale też drogi serwisowe, które będą obsługiwały ruch lokalny oraz węzły drogowe, dzięki którym będzie można wjechać na ekspresówkę. Będzie ich sześć: Zamienie, Lesznowola, Antoninów, Złotokłos, Tarczyn Północ i Tarczyn Południe. Ekspresówka do samej stolicy ma być przejezdna już w październiku tego roku, z zastrzeżeniem, że prace będą jeszcze trwały.

Na finiszu są już prace na odcinku Lesznowala - Warszawa. Tam prace są zaawansowane w ponad 90 procentach. To zadanie ma się zakończyć w październiku tego roku. Tu trasa ekspresowa ma dwie jezdnie z trzema pasami ruchu każdy. To najdroższa część inwestycji, kontrakt jest wart ponad 457,3 miliona złotych.

W październiku ma być przejezdna trasa główna odcinka S7 z Tarczyna do Lesznowoli, czas na zakończenie pozostałych prac wykonawca będzie miał zaś do pierwszego kwartału 2024 roku.

Trwają roboty drogowe i przy obiektach mostowych, pracują instalatorzy. Cieszy widok już ułożonych pierwszych warstw nawierzchni na jezdniach "ekspresówki".

Jak już pisaliśmy, odcinek od węzła Lesznowola do węzła Tarczyn Północ o długości 14,8 kilometra będzie miał dwie jezdnie po dwa pasy ruchu z rezerwą pod trzeci pas. Będzie budowanych 14 wiaduktów, trzy mosty i kładka dla pieszych. Ekspresowa "siódemka" będzie poprowadzona nowym śladem, równolegle do starej trasy.

Budowa nowej siódemki jest współfinansowana przez Unię Europejską ze środków Funduszu Spójności w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-2020.

Ekspresowa trasa numer 7 jest budowana między obwodnicą Grójca a Warszawą, to w sumie 29 kilometrów trasy. Zgodnie z pierwotnymi założeniami powinna być już gotowa, ale nie wszystko poszło zgodnie z planem. Pierwsze przetargi na budowę wszystkich odcinków były rozstrzygnięte kilka lat temu. Z wybranych wtedy wykonawców tylko jeden dokończy prace, to firma zajmująca się "siódemką" między Grójcem a Tarczynem. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad najpierw zerwała umowę z wykonawcą odcinka Lesznowola - Warszawa, bo nie wywiązywał się z zapisów umowy. Zerwano też kontrakt z przedsiębiorstwem, które miało wybudować trasę od Tarczyna do Lesznowoli, powód był ten sam, roboty ślimaczyły się przez wiele miesięcy.

O budowie trasy S7 z Grójca do Warszawy pisaliśmy: