- Aby ten cel osiągnąć, musimy grać nie tylko jeszcze lepiej, ale równocześnie musimy zadbać o wyższy poziom organizacyjny naszej sekcji - tłumaczy trener łódzkiego zespołu Mirosław Żórawski. - To pociąga za sobą dodatkowe nakłady finansowe. Tymczasem ubył nam jeden z ważnych sponsorów, DomBank. Wprawdzie nadal jest z nami sponsor tytularny, firma Blachy Pruszyński, z czego się bardzo cieszymy, ale i ona nie dała rady pokryć wszystkich kosztów związanych z prowadzeniem rugby na wysokim poziomie. Po wewnętrznej wymianie poglądów w gronie zawodników i trenerów, postanowiliśmy pomóc klubowi powołując do życia Radę, która zajmie się na co dzień pozyskiwaniem dodatkowych środków finansowych (szukaniem sponsorów), jak i promocją naszych osiągnięć sportowych w postaci gadżetów. Będę one sprzedawane, a zyski tą drogą płynące zasilą budżet naszej sekcji. Do tej organicznej pracy postanowili włączyć się wszyscy rugbiści pierwszej kadry klubowej. Chwała im za to.
A czy pan, jak i pańscy podopieczni, otrzymali już należne im apanaże za występy w lidze i zdobyte tytuły?
- Nie mamy pretensji, wszystkie zaległości zostały przez zarząd klubu uregulowane. Ale my nie chcemy tylko wyciągać rąk do klubu po pewne dobra, ale także aktywnie współuczestniczyć w ich tworzeniu. I tak kształtować się powinna nowa, twórcza relacja, między klubem i rugbistami. Mam nadzieję, że przyniesie ona pożądane przez nas efekty.
A kiedy sympatycy rugby w Łodzi ujrzą swoją drużynę w rywalizacji o ligowe punkty?
- 19 września, w meczu z AZS Warszawa. Sami zawodnicy są już trochę zniecierpliwieni tak długo trwającą przerwą w rozgrywkach ekstraklasy.
Ewa Swoboda ze swoją Barbie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?