Klubom sportowym w Dębicy nie przelewa się. Zła sytuacja finansowa do desperacji doprowadziła zwłaszcza działaczy i kibiców Wisłoki, którzy 13 czerwca zorganizowali manifestację. Po przemarszu ulicami miasta dotarli do ratusza, gdzie weszli do sali obrad, przerywając trwającą tam sesję rady miejskiej. Demonstrujący przekazali burmistrzowi i przewodniczącemu rady petycje z żądaniami zwiększenia przez miasto dotacji na sport.
Pierwsze efekty manifestacji już są. W ratuszu odbyło się posiedzenie komisji sportu, w którym uczestniczyli także działacze sportowi i burmistrz Paweł Wolicki. Na spotkaniu ustalono, że już wkrótce powstanie w Dębicy rada klubów sportowych. Do członkostwa w niej burmistrz zaprosi przedstawicieli wszystkich dębickich klubów zarejestrowanych w związkach sportowych i uczestniczących w rozgrywkach. Oprócz tego zaproszenie dostanie jeden przedstawiciel uczniowskich klubów sportowych. Rada klubów ma być organem doradczym. Sama nie będzie więc decydować o tym, jak np. dzielić pieniądze na kluby sportowe. Może to jednak podpowiadać władzom miasta.
- Sport w Dębicy wymaga szczególnego zainteresowania i to jest oczywiste – mówi Paweł Wolicki, burmistrz Dębicy. - Nie chciałbym jednak, żeby decyzje o sporcie w najbliższych latach zapadały wyłącznie w gronie rady miejskiej, komisji sportu czy kilku osób z zarządu miasta. Chcę wywołać w mieście dużą dyskusję o sporcie i chcę, żeby zaangażowali się w nią przedstawiciele wszystkich klubów. Sport w Dębicy to nie tylko piłka nożna, to nie tylko Wisłoka i Igloopol. To także pływacy, hokeiści, lekkoatleci, bilardziści i inni. Żeby opracować zasady dofinansowania sportu, które miałyby być sprawiedliwe dla wszystkich tych klubów, to nie sposób rozmawiać o tym bez nich.
Wolicki wyjaśnia, że rada klubów mogłaby wydać swoją opinię o uchwale o sporcie kwalifikowanym, funkcjonowaniu Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji czy też angażowałaby się w przydzielanie fundowanych przez miasto stypendiów dla sportowców.
- Z radą możemy także porozmawiać o tym, jak finansować sport zawodowy w mieście. Pieniądze, które miasto kieruje do klubów, są przeznaczone na zajęcia z młodzieżą. Nie mam jednak nic przeciwko temu, żeby rada klubów wypracowała rozwiązanie, umożliwiające finansowanie także sportu zawodowego. W przyszłości, bo w tym roku jest to niemożliwe. Mam nadzieję, że już w przyszłorocznym budżecie uda się zamieścić pierwsze zwiększone kwoty na dębicki sport – deklaruje Wolicki.
Z wyników spotkania w ratuszu umiarkowanie zadowoleni są przedstawiciele Wisłoki. – Dzięki manifestacji, którą zorganizowaliśmy z kibicami, udało się wywołać dyskusję o sporcie. W końcu nas zauważono i myślę, że w najbliższym czasie zobaczymy tego efekty. Mamy świadomość, że jeszcze w tym roku pewnie będziemy skazani sami na siebie, ale mam nadzieję, że już w przyszłym roku uda się wygospodarować w budżecie miasta większe pieniądze dla klubu. Dzięki temu, że powstanie rada klubów, będziemy mogli podźwignąć sport w Dębicy, niezależnie od tego, przez jaki klub czy sekcję będzie reprezentowany – mówi Stanisław Nauka, pełnomocnik zarządu Wisłoki Dębica.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?