Burzymy kamienice i brakuje mieszkań...

To nie błąd. 260 mln zł! - Czyli ćwierć miliarda złotych z okładem?! - nie może się nadziwić Krystyna Kaniek z centrum. Jej zdaniem ,,gdyby taką fortunę wydać tylko na budynki, to mielibyśmy najładniejsze w Polsce''.Takie pieniądze to więcej jak połowa rocznego budżetu miasta. Jak dwie filharmonie albo pięć Słowianek. Takie pieniądze wystarczyłyby na 13 remontów ul. Wyszyńskiego albo 26 bulwarów. A ZGM taką fortunę musiałoby w najbliższych pięciu latach zainwestować w sypiące się budynki.- Wynik wieloletnich zaniedbań i maskowania problemu. Prędzej czy później miastu przyjdzie się z tym zmierzyć. Nie można napraw odkładać w nieskończoność - mówi gorzowianin, architekt i ekspert budowlany Jerzy Kaszyca, który już miesiące temu na łamach ,,GL'' apelował: czas wziąć się za kamienice na poważnie. Teraz powtarza to samo. Na razie szykuje dokumentację fotograficzną. Dla kogo? Po co? Jeszcze nie wie. - Ale skala potrzeb jest przeogromna - mówi o niszczejących kamienicach.Ćwierć miliarda - nawet w pięciu ratach, bo to według planów wydatek na pół dekady - jest ciągle poza zasięgiem budżetu Gorzowa. - A to przecież i tak kwota mniejsza niż szacunki sprzed lat. Wtedy była mowa o niemal 500 mln zł - mówi nam dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej Paweł Jakubowski.Dzięki takim pieniądzom udałoby się utrzymać obecną liczbę mieszkań. Nie trzeba by wyprowadzać ludzi z ruin i wyburzać sypiących się kamienic. Właśnie tu przez palce ,,wyciekają'' miastu mieszkania. A brakuje ich bardzo. Mamy najnowsze dane.W tym roku będzie potrzebnych ponad 130 lokali komunalnych. Jednak uda się znaleźć dla oczekujących najwyżej 60 sztuk z tzw. odzysku (czyli np. po śmierci najemcy). Jeszcze gorzej wygląda sprawa z lokalami socjalnymi. Ich w tym roku trzeba aż 912. A uda się odzyskać 25. Stąd gigantyczne listy oczekujących.Co zamierza miasto? Po pierwsze: ograniczy sprzedaż lokali na własność. W tym roku zgodzi się na 130 takich transakcji, ale w przyszłym będzie to już tylko sto sprzedaży, a do 2016 r. po 80 rocznie. Po drugie: urzędnicy sprawdzą, czy aby na pewno wszyscy najemcy komunalnych lokali nie mają mieszkań na boku. Takim osobom umowy będą wypowiadane. Po trzecie: jeszcze bardziej intensywnie ma pracować biuro zamiany mieszkań, które zajmuje się łączeniem uboższych z wielkimi mieszkaniami z lepiej sytuowanymi w klitkach. Bogatsi spłacają biedniejszych i wymieniają się mieszkaniami. Przez ostatnie trzy lata odzyskano w ten sposób pół 500 tys. zł. Ale i tak aktualny dług czynszowy wszystkich lokatorów przekracza na dziś 34 mln zł. I to pomimo wielu zabiegów ZGM-u, by pieniądze odzyskać.Światełko w tunelu? Jest. To ostatnia inwestycja miasta, które w końcu zauważyło problem i w zeszłym roku oddało do użytkowania blok na 76 lokali przy ul. Zbąszyńskiej.Owszem, to tylko 76 mieszkań, do tego w samym bloku jest wiele usterek (zajmie się nimi komisja rewizyjna), ale bez tych 76 lokali kolejka oczekujących byłaby jeszcze dłuższa. Magistrat na tym nie poprzestaje. Jest plan, by w 2013 r. zbudować obok kolejny budynek - tym razem na 36 lokali i szukać terenów pod następne.W tym roku musimy zadowolić się remontami fasad, podwórek i wymianą okien.SKOMENTUJKtóre kamienice najpilniej wymagają remontu?TO TRZEBA ZROBIĆ* wymiana instalacji gazowych - 7 mln zł* wymiana instalacji elektrycznych - 9,5 mln zł* wymiana kanalizy - 7 mln zł* wymiana instalacji wodociągowych - 7 mln zł* remonty instalacji ogrzewania - 16 mln zł* dokumentacje i ekspertyzy - 3,5 mln zł* wymiany drzwi i okien - 6 mln zł* docieplenia ścian zewnętrznych - 40 mln zł* termomodernizacje - 20 mln zł* remonty dachów - 35 mln zł* prace murarsko - tynkarskie - 10 mln zł* wymiana okien i drzwi na klatkach - 10 mln zł* malowanie klatek - 13 mln zł* remonty elewacji - 72 mln zł* roboty zduńskie - 4 mln zł