Nie nie tylko nie buspasy! Kto to wymyślił! Ale głupota! - takie głosy dochodzą z różnych stron.
Głosów tych jest pełno, czemu się nie dziwię, wszak mówi przysłowie „Łatwiej coś zganić niż zrobić”.
Jest jeszcze jedno powiedzenie „bęben jest dlatego głośny, że jest w środku pusty”.
Nie róbmy buspasów ani niczego innego. I co nam to da? Jak długo jeszcze nasze ulice (a my razem z nimi) wytrzymają zwiększający się ruch samochodowy . Rok? Dwa? Pięć? No bez przesady ! Pięć lat? Już „nie ma gdzie szpilki włożyć” Będziemy tak „gderać jak stare baby” (przepraszam Panie, to takie powiedzenie) i czekać aż nie będzie się można w mieście nigdzie ruszyć?
Buspasy to tylko hasło. Trzeba się pilnie zastanowić jak upłynnić ruch w mieście i jak uprzywilejować transport zbiorowy?
Przypomina mi się rysunek Andrzeja Mleczki- centaur –koń z tułowiem mężczyzny mówi do syreny – pół-kobiety pół-ryby „Ty się nie zastanawiaj czy to zrobić, ty myśl jak to zrobić”
Samochód jest środkiem transportu wymagającym najwięcej miejsca i pożerającym najwięcej paliwa(w przeliczeniu na ilość przewiezionych osób)
Może tak lepiej zamiast narzekać zrobić „burzę mózgów” i wymyślić parę sensownych rozwiązań.
„Buspas” na ulicy Nysy Łużyckiej (Batalionów Chłopskich, Plebiscytowej) przeznaczony dla komunikacji zbiorowej obsługujący autobusy MZK, PKS, ale też „marszrutnoje taksi” czyli „taksówki zbiorowe”(tak jest w świecie takie rozwiązanie!) koncesjonowane busy, przewóz niepełnosprawnych.
A gdyby tak puścić tym pasem samochody osobowe wiozące co najmniej trzech, czterech pasażerów?
(przy obecnej technice odpowiedni monitoring to żaden problem) Czyli jadę z rodziną czy zabieram do pracy kilku kolegów– mogę śmignąć luźnym pasem, jestem w aucie sam, to ...stoję sobie w korku
Taki luźniejszy pas przydałby się bardzo służbą ratunkowym. Ilu z nas, z naszych bliskich umrze, lub zostanie kalekami, bo na czas nie dotrze z pomocą pogotowie, straż pożarna?
Pilnie potrzebujemy zachęty dla mieszkańców którzy dobro wspólne przedłożą nad własny egoizm.
Są i inne rozwiązania
Wcale nie miałbym nic przeciwko, by pół miasta śmigało na rowerach przynajmniej nie byłoby korków, i w mieście dało by się żyć. A tak co? Oddychamy śmierdzącym powietrzem, samochodziarze chcą nam dzieciaki porozjeżdżać, a nasze kobiety nie mogą się z wózkami przepchać przez pozastawiane chodniki.
Myślmy, myślmy – jak się razem weźmiemy za myślenie a nie krytykowanie to przyjdą do głowy takie rozwiązania że hej! Czasem najgłupszy na oko pomysł, najlepiej sprawdza się w życiu!
PS.Jeden Japończyk uparł się by wprowadzić do produkcji pewne urządzenie. Wszyscy zgodnie twierdzili że jest ono bez sensu. Japończyk był jednak szefem Sony, uparł się i postawił na swoim. Tak oto na rynku pojawił się „produkt bez przyszłości” - Walkman !
Wielu rzeczy sobie nie wyobrażamy, ale czy ktoś kiedyś myślał,że po Krakowskiej nie będą jeździć autobusy, że będzie ona deptakiem, a jedna z ulic o większym natężeniu ruchu (Kościuszki między Krakowską i Kołłątaja) będzie drogą '”ślepą”?
O buspasach w Opolu na MMopole pisali też Jaki oraz ŁŻ.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?