Być mamą - tego trzeba się uczyć

GDAŃSK Matka, która nie potrafi ukoić swojego lęku i przenosi go na dziecko. Malec, który jest dręczony przez kolegów w szkole. To tylko dwa przykłady licznych problemów, jakie poruszano podczas konferencji zorganizowanej przez Ośrodek Terapii Dzieci i Młodzieży z Rodzin Alkoholowych w Gdańsku, która odbyła się - zupełnie nieprzypadkowo - w Dzień Matki w gdańskim Centrum Edukacji Nauczycieli.

Przedstawiciele różnych instytucji (sądy, prokuratury, Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej), a także pedagodzy i psychologowie spotkali się, aby wymienić doświadczenia i zdobyć nowe umiejętności. Po to, by móc potem pomagać innym i samemu być lepszym rodzicem. Rodzice coraz częściej chcą się bowiem odnajdywać w świadomym i odpowiedzialnym rodzicielstwie i... oblegają szkoły dla rodziców, choć ciągle jest ich niewiele.

- Warsztaty i seminaria "Być matką - rozumieć siebie, rozumieć dziecko" wpisują się w prowadzoną od trzech lat kampanię, której celem jest propagowanie rodzicielstwa przez odkrywanie jego uroków i trudów - tłumaczy Teresa Smoła, psycholog z Ośrodka Terapii Dzieci i Młodzieży z Rodzin Alkoholowych w Gdańsku.
W poprzednich latach wiele uwagi poświęcano ojcom, tym razem bohaterkami były mamy. Psychologowie zwracają uwagę, że współczesna rodzina doświadcza kryzysu. Podkreślają małą liczbę inicjatyw, które pomagają rozwiązywać problemy związane z rodzicielstwem. Co więcej, rzeczywistość stawia wobec matek ogromne wyzwania, także te natury psychologicznej.

- Być matką Polką to brzmi dumnie? - pytała psycholog Dorota Jaworska-Matys podczas warsztatów "Matka Polka, wczoraj, dziś, jutro".
Smutne, ale ani jedna z uczestniczek warsztatów nie powiedziała "Tak, to zdecydowanie powód do dumy".
- Matka Polka to taki stereotyp. Obładowana siatami, poświęcająca siebie i nieczerpiąca zadowolenia z życia kobieta, z papilotami na głowie, wiecznie w kuchni i robiąca więcej niż jest w stanie - wyliczały matki, uczestniczki warsztatów. - Z drugiej strony jest to kobieta biznesu, która zajmuje się karierą i nie ma czasu, by poświęcić odpowiednio dużo uwagi dziecku. I tak źle, i tak niedobrze. Polityka prorodzinna bardziej utrudnia niż ułatwia bycie rodzicem. I jak tu spełniać się jako matka i jako kobieta?