Był poszukiwany. Z kradzionym rowerem i cudzymi dokumentami wypoczywał na plaży

Kilka dni temu jedną z plaż przy jeziorze Zegrzyńskim patrolował pieszy, umundurowany patrol warszawskiego oddziału prewencji. W zaparkowanym samochodzie policjanci dostrzegli mężczyznę, który na ich widok wyraźnie popadł w zakłopotanie. Dodatkowo o samochód oparty był drogi rower. By sprawdzić powody podejrzanego zachowania mężczyzny, funkcjonariusze podjęli interwencję. Okazało się, że rower nie należy do pasażera auta, a schowek wypchany jest kradzionymi dokumentami.

Ustalono, że rower oparty o samochód został skradziony dwa dni wcześniej. Komisariat policji na Targówku otrzymał zgłoszenie, że jednoślad zniknął z parkingu przy supermarkecie. Oprócz roweru, przy 27-latku znaleziono 2 prawa jazdy, 7 dowodów osobistych, karty kierowcy oraz 2 dowody rejestracyjnych do pojazdów. Wszystkie z dokumentów figurowały w policyjnych bazach jako utracone i widniały na nich różne nazwiska. Ku niezadowoleniu mundurowych, zatrzymany mężczyzna nie potrafił wytłumaczyć jak stał się posiadaczem tych przedmiotów. Szybko miało się okazać, że to nie jedyne tarapaty, w jakie wpakował się 27 letni Paweł C. Funkcjonariusze dowiedzieli się, że mężczyzna od 2 miesięcy jest poszukiwany, ponieważ nie odbył kary więzienia, jaką wymierzył mu sąd w Radomiu.

Za wcześniejsze przewinienia miał do odsiadki pół roku, teraz grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Policjanci zabezpieczyli znalezione dokumenty, a rower warty 1800 złotych powrócił już do swojego prawowitego właściciela.