Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Byłem dzieckiem... byłem i starszym [cz. 26]

Redakcja
Hardy
Byłem dzieckiem... część 26. Geografia - "Czy naprawdę byłam taka zła i niedobra dla was, że mnie wtedy wszyscy próbowaliście okłamać?"

Początek cykluByłem dzieckiem... byłem i starszym [cz. 25]Po wielu wielu latach spotkałem moją geografkę na ulicy. Już bardzo mocno starsza pani ucieszyła się na mój widok:
- Zdzisiu?! To Ty?!
Poznała! Po tylu latach! Przecież zmieniłem się, myślałem, że nie wyglądam już na tego szkraba czy wyrostka sprzed ponad trzydziestu lat. A jednak! Poprosiła mnie do swego domu; mieszkała niedaleko, niestety już samotnie. Przy kawce i pysznym serniku domowej roboty przegadaliśmy dobrą godzinę.
Już przy pożegnaniu... wyraźnie chciała się mnie o coś jeszcze zapytać, ale powstrzymywała się. Pomogłem jej:
- O co chodzi, pani profesor? Śmiało proszę się pytać, jesteśmy przecież dorosłymi ludźmi.
- Wiesz... nie wiem czy pamiętasz jak całą klasą umówiliście się przeciwko mnie...
- Chodzi o to niby zadanie domowe z nowego tematu, za które całą klasą dostaliśmy liniałem po łapach?
- Właśnie... dlaczego tak wtedy zrobiliście? Czy naprawdę byłam taka zła i niedobra dla was że mnie wtedy wszyscy próbowaliście okłamać?
Uśmiechnąłem się przypomniawszy sobie tamto zdarzenie:
- Pani profesor. Nie oszukaliśmy. Naprawdę mieliśmy zadane powtórzenie kilku tematów, ale z poprzedniego, a nie nowego roku. Po prostu pani się pomyliła, a potem... wiadomo, pani myślała, że się wszyscy umówiliśmy no i poniosło panią.
- O Boże?! Naprawdę?! Nie umówiliście się? Jak to dobrze, jak to dobrze... ojej, przepraszam ciebie i wszystkich, przepraszam! Byłam pewna, po prostu pewna, że zadałam wam nowy temat i wy wszyscy przeciwko mnie... 
Dosłownie rozpłakała się; pomogłem jej usiąść. Przez szloch mówiła urywanie dalej: - A ja wtedy całą noc przepłakałam. Myślałam, za co, za co tak cała klasa chciała mnie oszukać. Przepraszam jeszcze raz za ten liniał, ale nie wiem co się ze mną wtedy stało. Nie wytrzymałam, ale aż do dzisiaj to we mnie siedziało - i te wasze kłamstwo, jak myślałam, i ten liniał... Teraz już mogę umrzeć spokojnie... dziękuję, bardzo tobie dziękuję i jeszcze raz przepraszam...Po niecałym roku przeczytałem nekrolog w gazecie... do dzisiaj pamiętam ją jako jedną z moich najlepszych nauczycielek... A te "lanie po liniale"... no cóż. Każde zdarzenie trzeba osadzać w kontekście historycznym. Wtedy to nie raziło, nie było (chyba) zabronione. Było przyjmowane jako naturalne.
Byłem dzieckiem... byłem i starszym [cz. 27]Wszelkie prawa zastrzeżone. Podobieństwo do osób, miejsc i zdarzeń może być przypadkowe. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto