Początek cyklu
Byłem dzieckiem... byłem i starszym [cz. 60]
Moje oburzenie nie miało granic. Tak obrazić niesłusznym posądzeniem porządnego ucznia renomowanej szkoły! Czy byłby ktoś na moim miejscu, kto by się nie poczuł śmiertelnie urażony?!
- Przecież tarczę mam! Tu, na lewym rękawie, przyszyta jak należy! Proszę, niech pan profesor sam sprawdzi... (żeby tylko nie był zbyt dociekliwy, żeby nie sprawdził dokładnie, na co jest "przyszyta"...).
Zdumiony Dzik ujrzał pięknie prezentującą się tarczę na moim ramieniu, pociągnął, oczy zrobiły mu się okrągłe ze zdziwienia... uff, nie domyślił się.
- Rzeczywiście, a zdawało mi się że jej nie miałeś.- Nie ma sprawy, panie profesorze. Każdy może się pomylić. Nie musi pan nawet przepraszać. Patrzył pan pod słońce, pewnie oślepiło.- Może i tak było. Na pewno tak było. Przecież mam jeszcze dobry wzrok.- Oczywiście, że ma pan jeszcze dobry wzrok. Wielu rówieśników może panu zazdrościć. To na pewno te słońce. Do widzenia, panie profesorze, miłego spaceru.- No tak, przepraszam. Niesłusznie ciebie posądziłem. Do widzenia.
Szparkim krokiem, radosny i wesoły, cały w skowronkach, pomaszerowałem dalej. Jeszcze usłyszałem jak Dzik mruczy do siebie pod nosem: "coś chyba z moim wzrokiem już jednak nie tak. Przysiągłbym, że nie miał tarczy..."
Oczywiście, że za najbliższym zakrętem tarcza natychmiast wróciła na swoje właściwe miejsce, gdzie ją trzymałem „w czasie pozaszkolnym". To znaczy do kieszeni... :-)))
Byłem dzieckiem... byłem i starszym [cz. 62]
Wszelkie prawa zastrzeżone.Podobieństwo do osób, miejsc i zdarzeń może być przypadkowe.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?