Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Były policjant analizuje przebieg napadu na sklep w Kobyłce. "Obrona nożem jest czymś normalnym i współmiernym"

Redakcja Warszawa
Redakcja Warszawa
fot. YouTube Sierzant Bagieta / Google Street View
W niedzielę, 8 stycznia, dwóch zamaskowanych napastników napadło na sklep spożywczy w Kobyłce. Jeden z nich został śmiertelnie raniony nożem przez właściciela sklepu. Drugiego ze sprawców, 22-latka, zatrzymała policja. W Internecie pojawiło się nagranie z monitoringu, pokazujące napad, które przeanalizował były policjant o pseudonimie Sierżant Bagieta. Szczegóły poniżej.

Napad na Żabkę w Kobyłce

Przypomnijmy: W niedzielę 8 stycznia dwóch zamaskowanych napastników około godz. 23.30 weszło do sklepu spożywczego w Kobyłce. Jeden z nich miał przy sobie broń palną. Stanął przed ladą i wycelował w ekspedientkę. Wówczas drugi ze sprawców wszedł za ladę i próbował opróżnić kasę. W tym samym czasie na zapleczu przebywał właściciel lokalu, który wbiegł do środka i zaczął szarpać się z napastnikiem, próbującym wyciągnąć pieniądze. Chwycił za leżący koło kasy nóż i zranił sprawcę w plecy. Po szamotaninie, dwaj sprawcy uciekli ze sklepu. Ciało jednego z napastników zostało znalezione w nocy w okolicach dworca PKP. W poniedziałek wieczorem policjanci z Wołomina zatrzymali natomiast w Kobyłce drugiego ze sprawców, 22-letniego obywatela Polski.

W sieci pojawiło się nagranie z monitoringu sklepowego, na którym widać całe zdarzenie:

Były policjant analizuje nagranie z monitoringu

Po publikacji naszego artykułu, w którym umieściliśmy wideo z zajścia, były policjant postanowił przeanalizować całe zdarzenie. Sierżant Bagieta, publikujący filmiki w serwisie YouTube, w których opowiada o kulisach pracy policji, podkreślił, że jego zdaniem działania właściciela lokalu to była obrona konieczna.

Obrona konieczna musi być współmierna. (...) Nie możemy atakować kogoś przed tym, jak on nas zaatakuje ani po tym, jak on już nas zaatakuje i to niebezpieczeństwo ustało. Ale też nie możemy przesadzić, czyli ta obrona musi być współmierna do tego ataku, który nam zagraża. Tam napastnik mógł mieć broń palną, a jakiś inny miał rurkę, więc w tym momencie obrona nożem, według mnie przynajmniej jako byłego policjanta (...) jest czymś absolutnie normalnym i współmiernym - mówi Sierżant Bagieta.

I dodaje, że jego zdaniem "kontrowersja" będzie polegała na tym, że właściciel sklepu zadał napastnikowi dwa ciosy nożem, a następnie, gdy mężczyzna się odwrócił, dźgnął go jeszcze raz w plecy. - O ten ostatni cios może być spina i pytania "Czemu cios w plecy, skoro tamten go już nie atakował?" (...) Teraz jest wszystko w rękach prokuratury. Czy w ogóle będą zarzuty dla właściciela? Mam nadzieję, że to się zarzutami nie skończy - podkreślił Sierżant Bagieta.

Były policjant zwrócił też uwagę, że napastnik, który wszedł za ladę i próbował opróżnić kasę, wygląda jakby był dobrze zaznajomiony z tym, jak działa Żabka, i może to być pewien krok w dalszym postępowaniu policji.

Do sprawy odniósł się też prokurator generalny Zbigniew Ziobro. To bandyta ma się bać konsekwencji tego, że kogoś krzywdzi, a ofiara ataku ma prawo bronić swego życia i mienia - podkreślił minister. I dodał, że właściciel sklepu, który ugodził nożem napastnika, dostał w śledztwie status pokrzywdzonego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto