MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Były prezes Władysław Puchalski: Nieudane transfery Widzewa nie są moją winą

(pas)
Tomasz Zahorski jest tak dobrym piłkarzem, że ma szansę pojechać na EURO
Tomasz Zahorski jest tak dobrym piłkarzem, że ma szansę pojechać na EURO
Były prezes Widzewa Władysław Puchalski odpiera zarzuty, jakie postawił mu właściciel klubu Sylwester Cacek. Jego zdaniem, mogło dojść do transferów do Widzewa graczy z Ghany oraz Ediego Andradiny, a nawet Tomasza ...

Były prezes Widzewa Władysław Puchalski odpiera zarzuty, jakie postawił mu właściciel klubu Sylwester Cacek. Jego zdaniem, mogło dojść do transferów do Widzewa graczy z Ghany oraz Ediego Andradiny, a nawet Tomasza Zahorskiego. Dlaczego zatem starania zakończyły się niepowodzeniem?

Władysław Puchalski: - Od momentu złożenia mojej rezygnacji z funkcji prezesa Widzewa postanowiłem nie komentować publicznie żadnych działań nowego zarządu. Dla dobra klubu, którego odbudowie poświęciłem kilka lat życia.

Sylwester Cacek, którego bardzo szanuję jako biznesmena, wywołał mnie jednak do tablicy, twierdząc, że jako prezes nie dopełniłem formalności przy transferach piłkarzy do łódzkiego klubu. Przypuszczam, że pan Cacek opiera swoje stwierdzenia na raportach ludzi z obecnego zarządu klubu.

Co do piłkarzy z Ghany, to na moją prośbę i na koszt Stowarzyszenia Widzew Łódź trener Michał Probierz poleciał do Tulonu natychmiast po zakończeniu sezonu 2006/07 na coroczny turniej U-20, gdzie pojawiają się wszyscy łowcy talentów. Tam wypatrzył dwóch zdolnych piłkarzy z reprezentacji Ghany - Clotteya i Yahaję. Okazało się, że ich menedżerem jest znany Włoch Gianlucca di Carlo, ten sam, który uczestniczył w transferze Radosława Matusiaka do Palermo. Wydawało się, że sprawa sprowadzenia obu piłkarzy do Widzewa jest już praktycznie przesądzona.

Trener Probierz na moją prośbę spotkał się w Krakowie z Gianlucca di Carlo w celu przekazania dokumentów potrzebnych do sprowadzenia piłkarzy do Polski. Kiedy prezes Bakalarczyk stał się odpowiedzialny za pion sportu w klubie i dowiedział się o tym spotkaniu, zarzucił trenerowi Probierzowi wchodzenie w jakieś niejasne układy z menedżerem. Przekazał, iż nie będziemy sprowadzać piłkarzy z Ghany, bo nie ma takiej potrzeby, co ponoć uzgodnił z panem Cackiem.

Sprawa transferu Tomasza Zahorskiego była uzgodniona z Groclinem. Jednakże jego menedżer żądał zbyt dużej prowizji dla siebie oraz wysokich poborów dla samego piłkarza. Pan Bakalarczyk nie otrzymał zgody właściciela na akceptację tych warunków finansowych.

Zaraz po zakończeniu sezonu 2006/07 sztab szkoleniowy przedstawił zarządowi listę zawodników, jakich klub winien pozyskać. Na tej liście byli m.in. Lisowski, Zahorski oraz Andradina.

Zatem Tomasz Lisowski był w naszym kręgu zainteresowań jeszcze przez sezonem. Stwierdzenie Sylwestra Cacka, iż prezes Puchalski nie chciał za niego zapłacić jest nieprawdziwe.

W związku z decyzjami Wydziału Gier o rozwiązaniu umów z winy klubu przez innych zawodników Górnika Łęczna wystąpiliśmy o interpretację tego przepisu do PZPN w stosunku do Lisowskiego. Po zgromadzeniu wszystkich dokumentów i zakończeniu negocjacji z Górnikiem Łęczna kwota za transfer została przekazana natychmiast zgodnie z procedurami obowiązującymi w spółce.

Dodam jeszcze, że prezes Bakalarczyk nie konsultował z zarządem ani sztabem szkoleniowym nowych transferów zawodników, takich jak Piechna, Mierzejewski, Masłowski. Wyjątkiem był Panka, który pojawił się na testach i trener Probierz przekazał zarządowi opinię, że jeżeli jest to transfer nieodpłatny to klub może go pozyskać.

Przez cztery lata zarządzałem klubem i nie było żadnych problemów z transferami. Pojawiły się one ostatnio. Odnoszę wrażenie, że w ten sposób nowy zarząd szuka winnych braku sukcesu sportowego wszędzie, tylko nie w swoim gronie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Szymon Grabowski: Miejsce Lechii jest w ekstraklasie, Arki również

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto