Były prezydent Sieradza - za kraty

W pierwszy dzień po Wielkanocy były prezydent Sieradza Krzysztof Michalski (1994 - 2002) ma się stawić w sieradzkim Zakładzie Karnym, gdzie ma odbyć karę trzech lat pozbawienia wolności. Były prezydent skazany został w sierpniu zeszłego roku za działanie na szkodę Sieradza i spółek z udziałem miasta.

Obrońca byłego prezydenta Ryszard Osmulski (broni także byłego strażnika Damiana Ciołka) złożył w Sądzie Rejonowym w Sieradzu wniosek o odroczenie odbycia kary na sześć miesięcy. We wniosku dowodzi, że Krzysztof Michalski zakończy w tym czasie leczenie. Ponadto dziewięć firm, które chcą zdobyć unijne pieniądze „ zleciło mu przygotowanie dokumentacji. Pracę dla nich były prezydent ma zakończyć w sierpniu 2008 r.

- Adwokat dowodzi, że przez sześć miesięcy skazany zabezpieczy finansowo rodzinę i zakończy wszelkie prace, aby zleceniodawcy nie mieli potem roszczeń - mówi Jerzy Gauza, prezes Sądu Rejonowego w Sieradzu.

Zaznacza też, że złożenie wniosku o odroczenie kary nie wstrzymuje jej wykonania. Sąd rozpatrzy wniosek 27 marca. A więc były prezydent nie ma wyjścia. Powinien po świętach zapukać do więziennej bramy.

Sieradzkie więzienie przeznaczone jest dla młodocianych i pierwszy raz karanych. Były prezydent trafić może do celi jednoosobowej lub nawet ośmioosobowej. Zdecyduje o tym wychowawca podczas rozmowy wstępnej ze skazanym. Będzie mógł z sobą zabrać m.in. zegarek, fotografie członków rodziny i dwa komplety ubrań cywilnych. Dostanie sztućce, plastikowe naczynia i pościel, która zmieniana jest co dwa tygodnie.

Były prezydent Sieradza jest drugim prezydentem z naszego regionu, który trafi za kraty. Od maja 2007 r. w więzieniu w Piotrkowie przebywa Waldemar Matusewicz. Były prezydent Piotrkowa odsiaduje karę trzech i pół roku więzienia za korupcję.