Bytomianie postanowili zawstydzić miejskie służby zajmujące się zielenią i sami zajęli się sadzeniem roślin w pustych od lat donicach otaczających Bytomskie Centrum Kultury. W ruch poszły grabie, łopatki i szpadle.
Inicjatorem inicjatywy jest Dobromir Kaźmierczak ze Stowarzyszenia Bytom Pieszy. Podjął współpracę z działającymi w Bytomiu stowarzyszeniami w celu zmiany wizerunku miasta. W dzisiejszym społecznym sadzeniu roślin uczestniczyli członkowie stowarzyszeń: Mybytomianie, Miasto dla Mieszkańców, czy z Piękna Strona Miasta oraz Inicjatywy ulicy Mickiewicza i Inicjatywy ulicy Miarki.
- Zajmuję się ruchem pieszym i chciałbym, żeby miasto było postrzegane właśnie z tej perspektywy. Co roku powstają kolejne rzeźby kwiatowe, które znajdują się z dala od pieszych, ponieważ są stawiane przy drodze. Niestety, robi się nowe rzeczy, zapominając o starych. W mieście jest wiele pustych i zaniedbanych donic, które można wypełnić kwiatami, zamiast stawiać kolejne kosztowne rzeźby - mówi Dobromir Kaźmierczak.
W Bytomiu jest wiele miejsc zaniedbanych, które dzięki działaniu społeczników mają szansę na metamorfozę. Choć donice znajdujące się przed gmachem Beceku, znajdują się w gestii tejże instytucji kultury, to jednak jest to instytucja miejska, którą niemal codziennie odwiedzają tłumy gości z całego województwa, uczestniczących w organizowanych tu spektaklach, imprezach, czy seansach filmowych. Musi zatem stanowić wizytówkę miasta. Ważne jest nie tylko wnętrze obiektu, ale i jego najbliższe otoczenie. Warto dodać, że miasto na prośbę organizatorów akcji przekazało społecznikom barwinek. Pozostałe rośliny członkowie stowarzyszeń zakupili sami.
- Chcemy pokazać mieszkańcom, że warto się rozglądać wokół siebie i starać się "naprawiać" miasto, na ile jest to możliwe. W Bytomiu jest wiele takich miejsc, które można zmienić na lepsze niewielkim kosztem - mówi Aleksandra Prajs z Pięknej Strony Miasta.
Jak szybko się okazało, każdy z uczestników społecznego sadzenia uwielbia grzebać w ziemi. Tym bardziej, że przedsięwzięcie nie tylko sprawiło, że otoczenie wokół Beceku wyładniało, ale inicjatywa sprzyjała integracji. - Ludzie są zadowoleni z tego, że tu przyszli, że zrobili coś dla miasta i jego mieszkańców - dodaje Dobromir Kaźmierczak.
Może ta akcja będzie stanowiła zalążek idei utworzenia ogrodu społecznego podobnego do tego, który niedawno został otwarty w pobliskich Siemianowicach?
- Miniogród społeczny znajduje się w okolicy pl. Słowiańskiego, w oficynie. Stworzony został przez Stowarzyszenie Zielona Edukacja. W Bytomiu są już takie zielone enklawy, zalążki ogrodu społecznego. Myśleliśmy nawet o sadzeniu warzyw w obrębie miasta. Ciekawym pomysłem może być też stworzenie projektów z zakresu zielonej architektury, m.in. altan np. z wierzby, żeby zagospodarować przestrzeń dla dzieci i włączyć je w tworzenie altan - wyjaśnia Dariusz Galczak z Inicjatywy ulicy Miarki.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?