MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bytów sprzedaje wszystko, co ma

Leszek Literski
Na sprzedanych przez gminę działkach bardzo szybko powstają nowe budynki. fot. Marcin Pacyno
Na sprzedanych przez gminę działkach bardzo szybko powstają nowe budynki. fot. Marcin Pacyno
- Jestem zaniepokojona brakiem racjonalnego gospodarowania zasobami majątkowymi gminy - mówi radna Danuta Michnowicz. - Wprawdzie ustawa o gospodarowaniu nieruchomościami czyni burmistrza dysponentem tego mienia, ale ...

- Jestem zaniepokojona brakiem racjonalnego gospodarowania zasobami majątkowymi gminy - mówi radna Danuta Michnowicz. - Wprawdzie ustawa o gospodarowaniu nieruchomościami czyni burmistrza dysponentem tego mienia, ale jest jakaś granica. Gwałtowne i do tego bezplanowe wyzbywanie się majątku, w celu natychmiastowego doraźnego pozyskania środków, jest - delikatnie mówiąc - nierozsądne. Jeśli wszystko sprzedamy, to co zostanie tym, którzy przyjdą po nas? Z czego będą pozyskiwać środki finansowe? Burmistrz Ryszard Sylka uspokaja i zapewnia, że żadnej masowej wyprzedaży nie ma.

- Zawsze, z każdą sprzedażą nieruchomości, zwracamy się do rady i to radni muszą ją zatwierdzić - zaznacza. - Nie do każdego przetargu zgłaszają się chętni, więc nadal mamy tereny do zbycia. Sprzedajemy na tym poziomie co poprzednicy, a ostatnio nawet mniej.

Za kadencji Sylki gmina na sprzedaży nieruchomości zarobiła około 1,9 miliona złotych. Od grudnia 2006 roku do sierpnia 2008, sprzedano kilka lokali, o łącznej powierzchni 753 metrów kwadratowych. Dało to blisko 230 tysięcy złotych.

Nie ma dużego zainteresowania wykupem mieszkań. Pojedyncze, będące jeszcze własnością gminy, zamieszkują przeważnie starsze osoby.

- Mamy 79 takich mieszkań - mówi burmistrz Sylka. - Chętnie byśmy je wszystkie sprzedali. Dla nas to tylko kłopot. Musimy dokładać do wspólnot mieszkaniowych przy różnego rodzaju remontach. Obciąża to budżet gminy.

W tym roku z mieszkań należących do gminy, udało się sprzedać zaledwie dwa, przy ulicy Armii Krajowej i Sikorskiego. Zarobiono na nich 153 tysiące złotych.

- Około 100 lokali chcemy zachować, jako mieszkania socjalne i awaryjne, w przypadku nieszczęśliwych wypadków - podkreśla burmistrz.

Bardzo duże zainteresowanie jest gminnymi działkami. W ciągu dwóch lat sprzedano grunty o powierzchni około 3 hektarów, za które do kasy gminy wpłynęło 1,7 miliona.

- Najwięcej zarobiliśmy na działkach przy ulicy Pochyłej - mówi Stefan Sroka, kierownik Wydziału Mienia Komunalnego Urzędu Miejskiego. - 17 działek przyniosło 1 milion 152 tysiące złotych. W tym roku nie sprzedaliśmy jeszcze żadnej działki. Przetargi będą, ale pod koniec roku.

Trzy duże działki, każda o powierzchni blisko 2 hektarów, przy ulicy Wybickiego są przeznaczone pod zabudowę przemysłową. Jest też kilka działek na osiedlu Konstytucji 3 Maja pod domki jednorodzinne. Najatrakcyjniejsze są jednak dwie w samym centrum miasta, przy Biedronce. To jedne z ostatnich działek w centrum, które nie są jeszcze w rękach prywatnych.

- Bytów jest w takim szczęśliwym położeniu, że nie ograniczają go wokół gminy wiejskie. Kiedy miasto będzie się rozrastać, będziemy tworzyć nowe plany zagospodarowania. Grunty będące w prywatnych rękach zostaną przekwalifikowane. Nie będziemy mieli dochodów ze sprzedaży, ale za to z podatków. Zadbamy o przyszłe wpływy do budżetu - zapewnia Sylka.

Jak oceniasz dokonania władz Bytowa w ostatnich dwóch latach? Na opinie czekamy na naszej stronie internetowej: www.bytow.naszemiasto.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto