- Jestem zaniepokojona brakiem racjonalnego gospodarowania zasobami majątkowymi gminy - mówi radna Danuta Michnowicz. - Wprawdzie ustawa o gospodarowaniu nieruchomościami czyni burmistrza dysponentem tego mienia, ale jest jakaś granica. Gwałtowne i do tego bezplanowe wyzbywanie się majątku, w celu natychmiastowego doraźnego pozyskania środków, jest - delikatnie mówiąc - nierozsądne. Jeśli wszystko sprzedamy, to co zostanie tym, którzy przyjdą po nas? Z czego będą pozyskiwać środki finansowe? Burmistrz Ryszard Sylka uspokaja i zapewnia, że żadnej masowej wyprzedaży nie ma.
- Zawsze, z każdą sprzedażą nieruchomości, zwracamy się do rady i to radni muszą ją zatwierdzić - zaznacza. - Nie do każdego przetargu zgłaszają się chętni, więc nadal mamy tereny do zbycia. Sprzedajemy na tym poziomie co poprzednicy, a ostatnio nawet mniej.
Za kadencji Sylki gmina na sprzedaży nieruchomości zarobiła około 1,9 miliona złotych. Od grudnia 2006 roku do sierpnia 2008, sprzedano kilka lokali, o łącznej powierzchni 753 metrów kwadratowych. Dało to blisko 230 tysięcy złotych.
Nie ma dużego zainteresowania wykupem mieszkań. Pojedyncze, będące jeszcze własnością gminy, zamieszkują przeważnie starsze osoby.
- Mamy 79 takich mieszkań - mówi burmistrz Sylka. - Chętnie byśmy je wszystkie sprzedali. Dla nas to tylko kłopot. Musimy dokładać do wspólnot mieszkaniowych przy różnego rodzaju remontach. Obciąża to budżet gminy.
W tym roku z mieszkań należących do gminy, udało się sprzedać zaledwie dwa, przy ulicy Armii Krajowej i Sikorskiego. Zarobiono na nich 153 tysiące złotych.
- Około 100 lokali chcemy zachować, jako mieszkania socjalne i awaryjne, w przypadku nieszczęśliwych wypadków - podkreśla burmistrz.
Bardzo duże zainteresowanie jest gminnymi działkami. W ciągu dwóch lat sprzedano grunty o powierzchni około 3 hektarów, za które do kasy gminy wpłynęło 1,7 miliona.
- Najwięcej zarobiliśmy na działkach przy ulicy Pochyłej - mówi Stefan Sroka, kierownik Wydziału Mienia Komunalnego Urzędu Miejskiego. - 17 działek przyniosło 1 milion 152 tysiące złotych. W tym roku nie sprzedaliśmy jeszcze żadnej działki. Przetargi będą, ale pod koniec roku.
Trzy duże działki, każda o powierzchni blisko 2 hektarów, przy ulicy Wybickiego są przeznaczone pod zabudowę przemysłową. Jest też kilka działek na osiedlu Konstytucji 3 Maja pod domki jednorodzinne. Najatrakcyjniejsze są jednak dwie w samym centrum miasta, przy Biedronce. To jedne z ostatnich działek w centrum, które nie są jeszcze w rękach prywatnych.
- Bytów jest w takim szczęśliwym położeniu, że nie ograniczają go wokół gminy wiejskie. Kiedy miasto będzie się rozrastać, będziemy tworzyć nowe plany zagospodarowania. Grunty będące w prywatnych rękach zostaną przekwalifikowane. Nie będziemy mieli dochodów ze sprzedaży, ale za to z podatków. Zadbamy o przyszłe wpływy do budżetu - zapewnia Sylka.
Jak oceniasz dokonania władz Bytowa w ostatnich dwóch latach? Na opinie czekamy na naszej stronie internetowej: www.bytow.naszemiasto.pl
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oto najśmieszniejsze nazwy miejscowości w Polsce! To nie jest żart. One istnieją!
- Najseksowniejsi panowie na Wyspach Brytyjskich. Jest nowy ranking
- Shein w Warszawie. Tak wyglądało wielkie otwarcie sklepu chińskiego giganta
- Szokujące zachowanie polityka. Lizał pisuar i śpiewał nazistowskie pieśni - WIDEO