Wszystko zaczęło się od zawiadomień byłych pracowników firmy, której szefem jest właśnie Marek W. - Póki co przesłuchaliśmy w tej sprawie około dziesięciu osób, jednak gdy sprawa zatrzymania Marka W. wyszła na jaw, zaczęli zgłaszać się coraz to nowi świadkowie - stwierdził prokurator Łukasz Wojtasik. Zatrzymany biznesmen w czwartek miał już postawionych pięć zarzutów. - Chodzi głównie o znęcanie się nad swoimi pracownikami. A dokładniej wielokrotne bicie, kopanie, wyzywanie, poniżanie, stosowanie gróźb - wylicza prokurator rejonowy. - Do tego dochodzi jeszcze bezprawne pozbawianie wolności. Pracownicy byli zamykani w pomieszczeniu gospodarczym nawet na kilkanaście godzin - mówi Ł. Wojtasik. Gdyby tego było mało, prokuratura przyjrzy się jeszcze procederowi zatrudniania ludzi „na czarno", bez płacenia jakichkolwiek ubezpieczeń czy przestrzegania czasu pracy.
Sąd przychylił się zatem do wniosku o tymczasowe aresztowanie Marka W., jednak ten podczas pobytu w izbie zatrzymań zasłabł. W czwartek opuścił Nową Sól i w policyjnym konwoju został przetransportowany do specjalistycznego szpitala w Gdańsku. Gdy tylko gdańscy lekarze uznają, że stan zdrowia nowosolskiego biznesmena się poprawił, mężczyzna wróci do Nowej Soli. Może być jednak tak, że gdy ruszy proces, Marek W. będzie dowożony i odwożony do gdańskiej lecznicy.
Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że podczas przeszukania w jednym z czterech nowosolskich mieszkań biznesmena, policjanci zabezpieczyli pewne ilości narkotyku, a konkretnie kokainę. W piątek trwało wywożenie dokumentów z firmy Marka W., w której pracowali poszkodowani.
Więcej informacji o zatrzymaniu nowosolskiego biznesmena oraz jego pobocznych konfliktach z prawem, przeczytasz w Tygodniku Nowej Soli, weekendowym dodatku do „GL", już 3 września.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?