Centrum w śmieciach. Kolejne skargi mieszkańców Kielc

Mieszkańcy bloków 2a oraz 2b przy ulicy Wspólnej w Kielcach skarżą się na brak zainteresowania ze strony Miejskiego Zarządu Dróg ich osiedlem. Od kilku tygodni dopominają się uprzątnięcia terenu i wywiezieniem śmieci z trawników. Według nich ostatnie sprzątanie odbyło się w grudniu minionego roku, po długotrwałych interwencjach w MZD. - Aż przykro mówić, że w centrum miasta znajduje się tak wielkie śmietnisko. Jak my mamy mieszkać wokół tak zaniedbanego miejsca? – denerwuje się kielczanka.Mieszkańcy zwracają uwagę na fakt, że jest to przecież samo centrum Kielc. Wstydzą się, że zamieszkują ulicę równoległą do ulicy Sienkiewicza, która taktowana jest pierwszorzędnie, a ich ulica, oddalona zaledwie o 70 metrów jest kompletnie ignorowana.– Ekipa sprzątająca już przystąpiła do zbierania śmieci, zanieczyszczeń oraz pozostałości po zimie z trawników oraz chodników na do poszczególnych ulicach śródmieścia. Odpowiedzialne są za to ekipy z Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni, na uprzątnięcie terenu mają czas do końca kwietnia, a więc już całkiem niewiele. Ale, w jakiej kolejności to zrobią, nie jestem w stanie określić. Mają swój harmonogram – tłumaczy rzecznik prasowy MZD Jarosław Skrzydło.Nie lepiej wygląda sytuacja na odcinku ulicy Wapiennikowej, pomiędzy ulicą Skalistą a Czchowskiego. – Od wielu lat sytuacja się powtarza, cały czas mamy problem ze śmieciami – mówią mieszkańcy. Powodów do dumy nie mają także kielczanie z ulicy Łagowskiej. Jest to krótka ulica, przy której leżą dwie łąki. – Obydwie wyglądają jak miejskie śmietnisko – twierdzą.– Strażnicy pojadą we wskazane miejsca i ustalą, do kogo należą te działki. Następnie wystosowane zostaną polecenia o interwencje – zapowiedział Władysław Kozieł, komendant Straży Miejskiej w Kielcach.Karolina WIATROWSKA