Firmy deweloperskie, które podczas boomu mieszkaniowego przepłaciły za działki budowlane, odsprzedają je dziś za pół ceny. Wiele z nich nie ma wyjścia, bo banki żądają od nich terminowej spłaty zaciągniętych kredytów.
"DGP" podaje kilka przykładów takich tansakcji, wśród nich toczące się w Warszawie rozmowy na temat sprzedaży ziemi należącej do hiszpańskiej firmy Sando. W 2007 r., po morderczej licytacji, za 5 ha ziemi w stolicy zapłaciła ona ok. 370 mln zł. Dziś, według ekspertów, realna cena tych gruntów jest o 40-50 proc. niższa.
Tak duża przecena powinna wpłynąć na finalną cenę mieszkań. Z wyliczeń Jarosława Streszyńskiego z Instytutu Analiz Monitor Rynku Nieruchomości wynika, że mogą one stanieć nawet o 500-1000 zł na metrze kwadratowym, w zależności od miasta. Tym bardziej, że popyt na lokale wciąż jest stosunkowo niewielki.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?