Chętni na "rybackie" pieniądze

Pracownicy biura na wnioski czekali przez ostatni miesiąc. To pierwszy, ale nie ostatni nabór prowadzony przez LGR. Kolejny już w czwartym kwartale tego roku.Stowarzyszenie LGR „W dolinie Tyśmienicy i Wieprza" w czerwcu tego roku ogłosiło nabór na wszystkie cztery rodzaje operacji. Do rozdysponowania było bagatela 17,5 mln zł. Do biura LGR trafiło aż 77 wniosków.- Najwięcej wniosków trafiło do nas ostatniego dnia. Tego się spodziewaliśmy – mówi Krzysztof Królik z LGR.Najwięcej, bo aż trzydzieści dwa wnioski zostały złożone na pierwszy typ operacji - wzmocnienie konkurencyjności i utrzymanie atrakcyjności obszarów zależnych od rybactwa. O środki z drugiego typu operacji konkurować będzie trzynastu wnioskodawców. Na trzeci typ operacji wpłynęło dwadzieścia cztery wnioski. Na ostatnio - osiem.Wnioski zostaną w ciągu najbliższych dni ocenione przez Komitet LGR, w którego skład wchodzą członkowie stowarzyszenia. Wszyscy wnioskodawcy zostaną poinformowani o decyzji komitetu oceniającego pocztą. Projekty pozytywnie ocenione przez komitet trafią jeszcze do weryfikacji do Urzędu Marszałkowskiego. Mariusz PułaStowarzyszenie Lokalna Grupa Rybacka "W dolinie Tyśmienicy i Wieprza" ma do wydania ponad 34 mln zł. Środki planuje rozdzielić w czterech turach. Na pierwszą przeznaczyła największa kwotę. Program nazywa się "Rozwój obszarów zależnych od rybactwa", ale o pieniądze może ubiegać się także ci, którzy z rybactwem nie mają nic wspólnego.Wniosek o dofinansowanie może złożyć niemal każdy, kto chce zainwestować na terenie objętym działaniem grupy rybackiej, a więc na terenie 16 gmin położonych w powiatach lubartowskim, parczewskim i ryckim.  Gospodarstwa rybackie mogą kupić maszyny, urządzenia i środki transportu, zagospodarować teren, na którym prowadzą działalność rybacką. Nie mogą za nie finansować budowy nowych stawów. Samorządy planują m.in. inwestycje poprawiające turystyczna atrakcyjność ich terenów.