Chirurdzy z Sosnowca przeprowadzili pierwszą tego typu operację resekcji wątroby w Polsce z użyciem takiego sprzętu!
Jest 29 sierpnia. Punktualnie o godz. 8.30 do sali wykładowej wraz z innymi lekarzami wchodzi profesor Fernando Burdio. Pokazuje slajdy i filmy wideo z operacji trzustki, która była przeprowadzona za pomocą innowacyjnej aparatury medycznej. Już o godzinie 9 ma zostać wykonany nią zabieg. Wszyscy słuchają uważnie.
- Aparatura wykorzystuje połączoną energię o częstotliwości radiowej oraz wewnętrznie chłodzoną elektrodę. Ta technologia zapewnia duże bezpieczeństwo chirurgiczne, ułatwiając resekcję chirurgiczną tkanek miękkich, zmniejszając krwawienie śródoperacyjne - wyjaśnia profesor Fernando Burdio.
ZOBACZ WYJĄTKOWE ZDJECIA Z PIONIERSKIEJ OPERACJI WĄTROBY
To nowość nie tylko dla chirurgów Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego Nr 5 w Sosnowcu. Zabieg który się za chwilę zacznie, będzie pierwszą operacją z zastosowaniem tego urządzenia w całej Polsce.
- Resekcję wątroby wykonujemy już od długiego czasu, ale stosujemy coraz nowsze urządzenia. Wszystko po to, żeby zmniejszyć ryzyko powikłań pooperacyjnych, które niestety w tego typu operacjach ciągle są możliwe - wyjaśnia prof. Zbigniew Lorenc. - To urządzenie pozwoli nam zmniejszyć ryzyko utraty większej ilości krwi, a co za tym idzie, poprawi stan ogólny pacjenta i da mu szansę na szybsze opuszczenie szpitala w lepszym stanie. Ponadto daje możliwość usunięcia zmian, które przy wielu dotychczas stosowanych metodach byłby trudne, a czasem nawet niemożliwe. Liczymy na to, że obserwacja sprzętu w praktyce utwierdzi nas w przekonaniu, że jest to możliwe - dodaje.
Jest opanowany i spokojny.
- Staram się być zawsze opanowany przed operacją. To nie jest jakaś nowa operacja dla nas. Użyjemy sprzętu, który miejmy nadzieję sprawi, że tych emocji i nerwów było mniej - dodaje.
Wszyscy idą do bloku operacyjnego. Przebierają się i idą na salę operacyjną. Profesor Fernando Burdio na końcowym etapie tłumaczy chirurgom jak działa urządzenie.
"Mimo że guz jest w bardzo trudnym miejscu udało się go wyciąć z minimalną utratą krwi"
To urządzenie tnie i jednocześnie zamyka naczynia. Głównym problemem, z którym się borykamy przy operacjach wątroby to jest rzeczywiście problem krwawień. To element bardzo trudny, wymaga różnego typu postepowania dodatkowego. Aparat zastępuje nam wiele rzeczy dookoła i to jest bardzo fajnie - przyznaje profesor Dawid Murawa, chirurg onkolog, prezes Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej. Operacja jeszcze trwa. - Kończymy już resekcję chirurgiczną, mimo że guz jest w bardzo trudnym miejscu udało się go wyciąć z minimalną utratą krwi - dodaje.
Operacja zakończyła się sukcesem. 65-letni letni pacjent, dla którego nowotwór wątroby był przerzutem pomyślnie przeszedł zabieg i trafił na kilkudniowy pobyt w oddziale szpitala. Zadowoleni lekarze wychodzą już z sali operacyjnej.
"Niektóre z nich można poświęcić, niektóre absolutnie muszą pozostać"
- Wątroba jest takim narządem, w którym znajdują się różnego typu przewody żółciowe, żylne, tętnicze naczyń. Niektóre z nich można poświęcić, niektóre absolutnie muszą pozostać. Odpowiednia identyfikacja struktur, zaoszczędzenie tych, które muszą pozostać, a wycięcie tych, które usunąć trzeba jest dużą trudnością. Wymaga ogromnego doświadczenia i sporych umiejętności chirurgicznych - mówi prof. Zbigniew Lorenc.
I trzeba zachować zimną krew oczywiście...
- To zawsze. Podczas operacji wyrostka też - śmieje się.
Dodaje, że innowacyjne urządzenie wypadło bardzo dobrze. - Utratę krwi oceniamy jako minimalną. Nie było konieczności jej przetaczania.
Potężne ulewy i gradobicia. Strażacy walczyli żywiołem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?