"Kiedyś to było, teraz to nie ma" - powiedzenia, które w Polsce urosło do rangi kultowego, można użyć zarówno w celach prześmiewczych, jak również by opisać faktyczną sytuację. W drugim przypadku świetnie sprawdzi się ono w odniesieniu do polskich komedii. I nie ma tu kompletnie znaczenia, czy chodzi o komedie romantyczne czy kryminalne.
Chociaż te powstałe na przestrzeni kilku ostatnich lat z pewnością mają swoich fanów, to trudno nie zgodzić się z opinią krytyków, którzy mówią wprost: kiedyś kręcono zdecydowanie lepsze filmy komediowe. Mowa tu nie tylko o legendarnych tytułach Sylwestra Chęcińskiego czy Stanisława Barei, ale również produkcjach, które powstały w obecnym stuleciu czy na przełomie wieków.
Chłopaki nie płaczą. Tu nakręcono kultową scenę z Fredem i G...
Wśród komedii romantycznych, które do dziś biją rekordy popularności w naszym kraju, należy wymienić takie filmy jak: "Nigdy w Życiu", "Tylko mnie kochaj", "Ja wam pokażę" czy "Dlaczego nie". Jeśli chodzi o tytuły o zabarwieniu kryminalnym, nie sposób nie wspomnieć z kolei o następujących hitach: "Kiler", "Kiler-ów 2-óch", "Poranek Kojota", "Fuks" czy "Chłopaki nie płaczą". Na uwagę zasługują także obrazy Jacka Bromskiego czy Marka Koterskiego. Ten pierwszy zasłynął z takich hitów jak: "Kariera Nikosia Dyzmy" czy "U Pana Boga za piecem", drugi zaś m.in. z "Nic śmiesznego" i "Dnia świra".
Chłopaki nie płaczą. Cytaty, które przeszły do historii
Wśród wyżej wymienionych komedii kryminalnych, warto wyróżnić film wyreżyserowany przez Olafa Lubaszenkę pod tytułem "Chłopaki nie płaczą". Produkcja była strzałem w dziesiątkę z wielu powodów. Po pierwsze, posiadała rewelacyjny scenariusz, po drugie - była naszpikowana najlepszymi polskimi aktorami i wreszcie po trzecie - dialogi do niej były napisane w taki sposób, że wiele z nich do dzisiaj jest wykorzystywanych w życiu codziennym przez nowe pokolenia.
To właśnie z tej komedii pochodzą takie cytaty jak:
- Bunkrów nie ma, ale też jest zaje*iście
- A jeżeli będą chcieli pójść do muzeum lotnictwa, to zabierzesz ich do muzeum lotnictwa
- Powiem ci tak. Trudno znaleźć dobrą opiekunkę do dziecka… Ale jeszcze trudniej znaleźć dobre dziecko
- Za bezpieczny weekend
- Mógłbym powiedzieć: nie ma pieniędzy - nie ma towaru, ale ja chcę robić interesy, a nie puszczać brzydkie bąki
- Jestem synem króla sedesów. To wysoko postawiona poprzeczka
- Tego akurat nie mogę dla ciebie zrobić… Ale mogę dla ciebie zrobić coś innego
- To, co dla ciebie jest sufitem, dla mnie jest podłogą
- Uwaga frajerzy mam ważny komunikat!
- Gdzie jest moje 300 baniek?
- Niech mi pani powie, dlaczego zabiła pani mecenasa Rolskiego?
Powyższe cytaty to oczywiście jedynie kropla w komediowym morzu Olafa Lubaszenki. Przypominając sobie najśmieszniejsze momenty z tej kultowej produkcji, nie można nie wspomnieć o trzech kapitalnych scenach z udziałem Pawła Deląga, czyli filmowego Jarosława Psikuty:
- Ta, w której mówi do swojej dziewczyny, że nie będzie dzwoniła z jego telefonu do swoich byłych
- Ta, gdy w restauracji otrzymał steka bez frytek
- Ta, w gdy zostaje "wzięty z zaskoczenia" w salonie fryzjerskim
"I bym teraz nie miał ręki". Wiemy, gdzie nakręcono scenę z Fredem i Gruchą
"Chłopaki nie płaczą" to jeden z nielicznych filmów z udziałem Cezarego Pazury, w którym słynny polski aktor musiał przybrać rolę złego bohatera. Pomimo że grany przez niego Fred to iście czarny charakter, to również nie można odmówić mu wielu zabawnych cytatów. Oto niektóre z nich:
- Każdego dnia zjadam przecier z owoców, kiełki, tofu, czosnek w kapsułkach, piję rano tran. Wyeliminowałem cholesterol i tłuszcze zwierzęce, oprócz tego tranu z rana. Dzięki temu nie boję się o moje płuca, serce i nerki, dlatego nie pozwalam palić w wozie, dym szkodzi na cerę i cebulki włosów
- Widzisz, co to żarcie robi ci z mózgu? Poza tą bułką i frytkami świat dla ciebie nie istnieje
- Dawno temu ja też zaufałem pewnej kobiecie, wtedy dałbym sobie za nią rękę uciąć. I wiesz, co… I bym teraz, ku**a, nie miał ręki
Ostatnie z wymienionych słów Fred wypowiedział do Gruchy, niedługo po tym jak postać grana przez Mirosława Zbrojewicza wyszła z mieszkania swojej ukochanej. Nie wszyscy fani produkcji wiedzą, że scena ta została nakręcona w Warszawie, na jednym z osiedli na Dolnym Mokotowie. Mowa o podwórku przy budynku usytuowanym przy ulicy Limanowskiego 11.


Co ciekawe, wyżej wymieniony adres był już wykorzystany do innej znakomitej polskiej produkcji, w której również w główną rolę wcielił się Cezary Pazura. To właśnie tam, a nie przy ulicy Dzikiej 102/67, mieściła się meta Jerzego Kilera.
Rzeszów. Spacer szlakiem sklepów i warsztatów z okresu okupacji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?