Chrzest na Rondzie Daszyńskiego: Pierwsza z trzech maszyn TBM otrzymała imię Maria (ZDJĘCIA)

W wydarzeniu wzięli udział przedstawiciele władz miasta: Prezydent m.st. Warszawy – Hanna Gronkiewicz-Waltz, Zastępca Prezydenta – Andrzej Jakubiak, a także inne ważne dla inwestycji osoby. Wśród nich: kierownik włosko-turecko-polskiego konsorcjum AGP Metro - Francesco Scaglione, Dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego - Leszek Ruta oraz Prezes Metra Warszawskiego - Jerzy Lejk.

Czytaj także: Wybory 2011: lokale wyborcze w Warszawie, udogodnienia dla niepełnosprawnych i nie tylko

Chrzest rozpoczął swoją przemową Francesco Scaglione. Powitał on przybyłych gości, po czym przeszedł do wyjaśnienia genezy nazw każdej z trzech tarcz.

- Jest taka tradycja, że tarczom nadaje się imiona żeńskie - mówił - Dlaczego? Przy drążeniu tuneli w każdej z maszyn pracuje ekipa 15 osób, zwykle są to sami mężczyźni. Pracują w podziemiach długi czas, czasem kilka lat. Te maszyny stają się dla nich żoną, matką, kobietą, zależnie od wieku. Są jak piękne dziewczyny, mogą spełnić Twoje marzenia, ale często są kapryśne i tudno je kontrolować - żartował kierownik AGP.

Dodatkowo, postanowił on nadać wszystkim trzem maszynom imiona po polskich kobietach, gdyż jak to określił "maszyny będą żyły u nas i otrzymają polskie obywatelstwo".

Jak sie okazało pierwsza maszyna TBM otrzymała swoje imię z dwóch powodów.

Pierwszym był plakat, który Francesco Scaglione zobaczył na lotnisku, chwile po wyjściu z samolotu. Promował on rok 2011 jako rok polskiej noblistki Marii Skłodowskiej-Curie. Drugim, fakt, że imię Maria jest znane zarówno w Polsce jak i we Włoszech.

Dalsza część artykułu na drugiej podstronie >>

Historia poszukiwań patronki drugiej tarczy jest nieco bardziej skomplikowana. Scaglione tłumaczył, że zawsze kiedy pracuje w obcym kraju stara się poznać jego historię. Pozawala mu to lepiej zrozumieć mentalność mieszkających w nim ludzi. Zgłębiając polską historię natrafił na postać Anny Mazowieckiej, siostry Janusza III, ostatniego księcia Mazowsza i to ją postanowiłł uczynić patronką drugiej maszyny. Także i to imię ma swój włoski odpowiednik.

Trzecią TBM nazwano zaś po królowej rzek – Wisła. Jako, że maszyna ta drążyć będzie tunel przechodzący pod rzeką, patronka wydaje się być adekwatna.

Po kierowniku AGP Metro, głos zabrała Prezydent miasta Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Podziękowała w imieniu wszystkich kobiet za nadanie maszynom damskich imion oraz poinformowała o możliwościach nowych maszyn.

- To nowoczesna technika – mówiła pani Prezydent – Drążąc tunel jednocześnie tak układa beton, że po jej przejściu podłoże jest już równe, nie ma gruzów do sprzątnięcia. Można od razu zakładać instalacje, co znacznie ułatwi i usprawni prace. Liczymy na 15 m tunelu każdego dnia.

Po przemowie uczestnicy otrzymali maskotki-kreciki jako symbol wspólnej pracy w tworzeniu II linii metra, a następnie zostali zaproszeni na zewnątrz, gdzie odbył się symboliczny chrzest pierwszej maszyny.

Butelka szampana rozbiła się na froncie tarczy dopiero za trzecim razem, ale jak mówi przysłowie do trzech razy sztuka. Maszyna TBM od dziś nazywa się więc Maria.

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!